rekrul pisze:
Cytuj:
Znowu o wegetarianizmie. Wg WHO wegetarianizm to choroba.
Ktoś nazwał rzeczy po imieniu, bo gdyby nie ta nagonka na eko i wege wogo waga wigi gugu itp. to wirus by nie podołał.
EDIT: No i zapomniał bym, że za dużo ehu ohów i ahów

za dużo światła

EDIT2: Światło i ciemność mają wspólną cechę, nic nie widać tak jak i tutaj, coraz częściej

rekrul, proszę Cię o trochę szacunku dla ludzi. Jestem wegetarianką nie za sprawą "nagonki" tylko własnych różnego rodzaju pobudek. Nie prowadzę krucjat, uważam, że każdy ma swój rozum, swoje sumienie i prawo wyboru. Nie obrażam ludzi jedzących mięso i proszę Cię o to samo, Twoja wypowiedź nie jest zbyt miła, nie czuję się chora psychicznie ;/
Z jednym muszę się z Tobą zgodzić - coraz więcej syfu tu na forum, coraz więcej niepotrzebnych kłótni i sprzeczek, negatywnych emocji i wszelkiego rodzaju paskudztwa, które tylko przysłania tematy ;/
Mandragora, reakcje są baaardzo różne i faktycznie w większości śmieszne. Wspominałam już o historii z "sektą". Poza tym zdarzały się różne ciekawe. Zazwyczaj ludzie bardzo się dziwią, wręcz nie mogą tego pojąć

Jeden z moich znajomych ostatnio nie chciał w to uwierzyć, po czym sam stwierdził, że on to mógłby na okrągło wpie***lać tylko i wyłącznie mięso.
Mój przyjaciel za to podsumował mój wegetarianizm w inny sposób - stwierdził, że mam kompleksy i muszę się jakoś wyróżniać, żeby się dowartościować ;) (Z czym ja się stanowczo nie zgadzam, ale jeżeli takie tłumaczenie ułatwia mu życie to proszę bardzo

) Także widzisz, ile ludzi, tyle reakcji ;)