Witam serdecznie... w skrócie opiszę o co mi chodzi, jestem sportowcem wszystko było okej do czasu gdy nie zacząłem się poświęcać rozwojowi duchowemu... Gdy wchodzę na salę treningową, automatycznie po wejściu do tego pomieszczenia jednego, jestem odrazu pozbawiony energii objawia się to tym że zaczynam ziewać, łapie strasznego zmuła, osłabienie... na tej sali treningowej leżały kiedyś ciała zmarłych strażaków, zaczęło się w sumie od odczuwania czyjeś obecności a własnie teraz doszły to osłabienia, i druga sprawa nawet jak wrócę do domu dalej jestem cały nerwowy, roztrzęsiony... Proszę naprawdę o pomoc ;-)
|