Jak w temacie, czy ten test może być wiarygodny? Jest forsowany przez kontrowersyjnego "Mistrza" medycyny naturalnej Józefa Słoneckiego. Pytam, bo po wypiciu soku z buraka miałem mocz zabarwiony na różowo, co ciekawe piłem sok z buraka również kilka dni temu i wtedy nie zauważyłem żadnej anomalii. Czytałem również, że pewien odsetek osób po prostu nie rozkłada czerwonego barwnika zawartego w buraku i jest to całkiem normalna sprawa.

Też się nad tym zastanawiałam. Różne są opinie, ale jeśli ludzie piszą, że po pewnych "zabiegach" mocz przestał farbować po burakach, to coś chyba na rzeczy musi być. Jeśli to by była norma, to mocz powinien być zabarwiony za każdym razem po spożyciu buraków.

Nawet dr Dąbrowska (nie tylko "mistrz" Słonecki ) o tym wspomina. A pacjenci po oczyszczeniu organizmu i zaleczeniu nadżerek w jelitach potwierdzają, że mocz nie przybiera różowej barwy. Najlepiej jak zwykle - sprawdzić na sobie.

tez sie nad tym zastanawialam, pije soki czesto i faktycznie mocz byl lekko rozowy, ale ponoc wtedy jak zaleca p. Dąbrowska nalezy jesc duzo kiszonek i probiotykow i u mnie teraz po sokuz buraka mocz nie ejst zabarwiony, wiec moze cos w tym jest?

Jest wiarygodny. Moja mama stosowała miksturę MO aż do zakończenia kuracji i przejściu kryzysu. Po kuracji test pozytywny a przed negatywny.


Test na sprawdzenie prawidłowej pracy jelita grubego.
• Wypić 2 łyżki stołowe świeżego soku z buraków. Jeśli po 4 godzinach mocz zabarwi się, to oznacza, że jelito grube nie spełnia swojej funkcji.

Gdy jelita są nieszczelne to właśnie taki efekt mamy w postaci zabarwienia moczu jest to swego rodzaju dowód że toksyny mogą się przedostawać. Po uszczelnieniu test przechodzisz pomyślnie. Podobnie jest z niektórymi energetykami które się przedostają i też barwią ale na jaskrawy żółty bardzo dobrze rzucający się w oczy.

Czytałem o tym u A. Moritza. Pisze on że jeśli mocz jest czerwony lub różowy po zjedzeniu buraków lub wypiciu soku z nich to znaczy, że jelita nie trawią prawidłowo pokarmów. Test jak najbardziej wiarygodny.
Przed płukaniami wątroby i nerek mocz miałem czerwony jak większość osób, ale po iluś tam płukań mocz mam za każdym razem normalny czyli bezbarwny lub lekko żółty.

To się zgadza.
Po oczyszczeniu wątroby poprawiłeś przyswajanie pokarmów, a w następstwie tego w jelicie pojawiła się równowaga flory bakteryjnej.
Po burakach mocz jest zabarwiony kiedy nie są szczelne jelita. Do nieszczelności jelit dochodzi na skutek niewłaściwego składu flory bakteryjnej czyli przerostu drożdżaków. Drożdżaki produkują proteazę tj enzym trawiący białka. Enzym ten jest przyczyną nadżerek w ściankach jelita i barwnik buraka przedostaje się do krwiobiegu skąd usuwany jest poprzez układ moczowy.
Gdybyśmy zbadali mocz u takiej osoby to z pewnością okaże się, że jest w nim bardzo wysoki poziom kwasu winowego, a jego jedynym źródłem są właśnie drożdżaki. (Shaw, Kassen & Chaves, 1995)
W stanie równowagi rozrost drożdżaków w jelicie ograniczany jest przez właściwe bakterie zamieszkujące jelito. (Holzapfel et al, 1998)
Dochodzimy raz jeszcze do wniosku, że głównym źródłem zdrowia jak i chorób jest układ pokarmowy.

_________________
Dobrze się bawię.

2 łyżki stołowe melasy na dobę i problem z nieszczelnymi jelitami odchodzi sobie po paru miesiącach.

Od jakiegoś czasu test buraka przechodzę wzorcowo tzn po zjedzeniu nawet całego talerza buraczków nie zabarwia mi się mocz ani stolec. Wszystko jest idealnie przyswajane i zawsze sądziłem, że osiągnąłem to dzięki chelatacji ALA.
Teraz jednak zastanawiam się czy nie przyczyniła się do tego melasa, której dodaję sobie do napoju jaki robię z suszonych czarnych porzeczek, suszonej aronii i właśnie melasy.
Robię też trufle orzechowe z dodatkiem melasy.

_________________
Dobrze się bawię.

Przecież ten test buraka nie ma NIC wspólnego ze szczelnością jelit. Ja nie wiem jak te mity się utrzymują w internecie.

To może łaskawie wyjaśnisz z czym ma związek test buraka.
Nie twierdzę, że obecność barwnika buraka w moczu i stolcu związana jest wyłącznie z nieszczelnością jelit ale jak najbardziej pośrednio.

_________________
Dobrze się bawię.

"A ja tu tak lekko sceptycznie - test buraczkowy nie wykaże nadżerek jelita. Uszkodzenia wyściółki jelit zmniejszają wchłanianie a nie zwiększają. Perforacja jelit powodowałaby wylewanie się treści do jamy otrzewnowej a nie do krwi. Zabarwienie moczu barwnikiem z buraków, czyli betaninuria (częsta niepoprawna nazwa beeturia) jest częste i nie ma związku ze stanem jelit lecz z aktywnością soków trawiennych. W normalnym przypadku bardzo silnie kwaśny sok żołądkowy lub silnie zasadowa żółć degradują betaninę do formy bezbarwnej już w jelitach, jeśli u kogoś jest ich mało lub mają małą aktywność enzymów trawiennych, to barwnik po wchłonięciu z jelita w niezmienionej formie jest wydalany. Zabarwienie moczu pojawia się często u dzieci i zanika przy dojrzewaniu. Częstsze jest przy niedoborze żelaza w diecie. Zależy też od diety - może się pojawiać przy niedokwasocie w żołądku i jeśli buraki zje się wraz ze szczawiem. Zabarwienie pojawia się w grupie od 15 do 30 procent populacji. W jakimś stopniu zależy też od niedoboru witaminy C. Ponieważ jest częstsze w pewnych rodzinach, w jakimś stopniu może zależeć od genów ale nie jest wprost dziedziczone."

Na potwierdzenie - znam 3 osoby, które jednego dnia robiły ten test i miały różowy kolor uryny, test powtórzyły po niedługim czasie i mocz miał normalny kolor. W internecie natomiast czytałem relacje osób ze zdiagnozowanymi problemami jelitowymi, którym po burakach mocz w ogóle się nie zabarwiał.

ezoteryka
Jak piszemy "nieszczelność jelita" to przynajmniej ja nie mam na myśli jego perforacji , absolutnie nie bo w takim wypadku jest infekcja i interwencja chirurgiczna albo zgon.
Jest to umowne określenie na powiększone mikrootwory łączące naczynia krwionośne z jelitem. Ale może wystarczy na ten temat.

Ja np nie wiem z jakiego powodu mój mocz ani stolec nie są zabarwione burakiem chociaż odkąd pamiętam zawsze tak było. Możliwe, że to chelatacja, a może tak jak napisała @biedronka chodzi o melasę, chociaż w to jakoś wątpię.
Kiedyś może zrozumiem.

_________________
Dobrze się bawię.

a można prośić o przepis, jeśli to nie tajemnica kuchni.

To żadna tajemnica
750g orzechów brazylijskich
200g miazgi kakaowej
85g miodu
15g melasy (bez znaczenia jakiej tzn może być z buraków lub trzciny cukrowej.
starta laska wanilii
proszek kakaowy
Na kuchni stawimy garnek o mniejszej średnicy niż miska ze stali nierdzewnej. Do garnka wlewamy wodę a na garnku kładziemy miskę. Do miski wsypujemy miazgę kakaową a po jej rozpuszczeniu pokrojone orzechy. Mieszamy cały czas kontrolując temperaturę aby nie przekroczyć 48 stopni. Dodajemy miód, melasę i wanilię. Mieszamy długo, a następnie schładzamy masę do 35 stopni.
Teraz formujemy kulki, które posypujemy proszkiem kakaowym lub startymi orzechami.
Ja robię jeszcze różne wariacje z masłem kakaowym, proszkiem kakaowym, z minimalną ilością miodu, z suszoną morwą, z rodzynkami kreteńskimi, z macą i ekstraktem katuaby, z ekstraktem świerzbowca oraz wiele innych.

_________________
Dobrze się bawię.

o czym swiadczy zabarwiony mocz a czysta kupa?wydawaloby sie ze stolec powinien tez byc zabarwiony a jest czysty

- zabarwiony mocz świadczy o tym ze po produkcji soku z buraka nie odstawiłeś tego soku żeby sobie poleżał ze dwie godziny, potem dopiero można pic pod ten test, nie wcześniej.

to nie był swiezy sok tylko sałatka z burakow w occie,gotowane i przelezakowane

Mógłby mi ktoś wyjaśnić jak się ma kał do tego testu? Ogólnie nie jestem co do niego przekonany ale cały czas jest mowa o moczu. A kał jaki powinien być? Jeśli ktoś zje dajmy na to cały talerz buraków (powiedzmy ze 3 buraki) to ma mieć taki sam stolec jak przy innym jedzeniu i nie ma prawa się kolor ani odrobinę zmienić?

Kolor kału i konsystencja tez zalezy od tego co jesz.

A co jeśli mocz ani kał nie jest widocznie zabarwiony, ale po kale są buraczkowate ślady na papierze?

No więc dlatego się zastanawiam czy kolor kału ma w tym badaniu jakiekolwiek znaczenie. Moim zdaniem patrząc na istotę tego testu (już pomijając to czy jest wiarygodny) to "odcień kału" nie powinien mieć tutaj żadnego znaczenia.

Jak ktoś się kolokwialnie mówiąc nażre samych buraków w ilości hurtowej to chyba nie może oczekiwać koloru kału takiego samego jak dzień wcześniej kiedy jadł sobie z grubsza normalnie.

Ja z ciekawości sobie zrobiłem ten test. Wczoraj sobie starłem dwa wielkie buraki i z trudem to zjadłem. Kolor moczu ani nie drgnął a stolec ma bardziej "żywe" zabarwienie. Powtórzyłem też test na czczo żeby wypić 50 ml soku i też kolor moczu ani nie drgnął.

Masz szczelne jelita, czyli prawidłowo.
Nie ma co tu się rozwodzić, a test ten poleca Nieumywakin i Last, mieli dziesiątki lat
doświadczeń klinicznych.