@AyaSophia
Fakty to nie jest stan rzeczy (ani tym bardziej składowe świata rzeczywistego). Wszelkie tzw. fakty (a przynajmniej te, których się domagasz) to opis hipotetycznych stanów, które (wedle tych faktów) istniały. A skoro to opis, to nigdy nie możesz być pewny czy jest on prawdziwy czy nie... Bo to co ów opis przedstawia zazwyczaj już nie istnieje (w trzech wymiarach

). A BTW... po Szałwii Wieszczej albo LSD to są dopiero intrygujące fakty...
Mam Ci streścić Snerga? Nie wiem czy się da... Jak ogarnę całość, to może spróbuję

Ale są tam myśli, które już teraz (po pierwszym czytaniu) mnie urzekają:
A.Wiśniewski-Snerg o wiedzy pisze:
Gromadzona przez wiele tysięcy lat powolnego rozwoju cywilizacji powstawała stopniowo w efekcie dodawania ogromnej liczby doświadczeń zbieranych przez setki pokoleń. Dzięki posiadanym wiadomościom, nauka wie na ogół, co należy robić, aby osiągnąć coś zamierzonego. Ale wiedzieć - to nie znaczy rozumieć. Można bowiem wiedzieć nieskończenie wiele i nic z tego nie rozumieć. [...]
A czy rozpalenie stosu atomowego nie jest dowodem rozumienia jego istoty i sprawdzianem sensu mej teorii świata? Tak to zapomni pradziada pitekantropa, który stojąc kiedyś przy ognisku z kijem w jednej i z kamieniem w drugiej dłoni, mógłby mu zadać identyczne pytanie: A czy rozpalenie stosu drewna nie jest dowodem rozumienia jego istoty i sprawdzianem sensu mej teorii świata?
@Solaris
Michio Kaku twierdzi w
Hiperprzestrzeni, że wszechświat ma 10 lub 24 wymiary (obie teorie są już raczej nieaktualne), bo przy takiej ilości wymiarów wszystkie cztery podstawowe siły fizyczne (grawitacyjna, elektromagnetyczna, słaba i silna atomowa) daje się opisać jednym równaniem. Snerg twierdzi, że wystarczą cztery wymiary by zrozumieć wszystkie tzw. normalne i paranormalne zjawiska fizyczne...

A Braden i Sagan to świetni autorzy... S-F, ale S.Lemowi czy Ph.Dickowi do pięt nie dorastają

Tak to prawda, Snerg był samoukiem i nie miał wykształcenia akademickiego, ale Zajdel miał (skończył fizykę), a był zafascynowany Snergiem. W notce biograficznej o Snergu można znaleźć:
Cytuj:
Genialny, wszechstronny umysł. Fizyk bez matury, samouk posługujący się teorią względności jak przeciętny człowiek nożem i widelcem. Człowiek niewyobrażalnie ambitny, przelewający na papier w niezwykle przejmujący sposób swoją syntetyczną, oryginalną wizję rzeczywistości, która dla niego niewiele wspólnego miała z fikcją. Człowiek niesamowicie nieszczęśliwy, zagubiony w świecie, w którym przyszło mu żyć, nierozumiany, niedoceniany, niszczony, samotny. Jednak to dzięki takim właśnie cechom charakteru, dzięki nieustannemu poczuciu zagrożenia możemy dziś, poprzez jego twórczość, poznać świat, z którym możemy się niebezpiecznie zidentyfikować i zdemaskować niebywałe podobieństwo do świata otaczającej nas codzienności...
@NarajanaJane
Spoko, ja uważam, że Aya mnie bardzo ciepło przyjął, bo zobacz ile mi już uwagi poświecił...

Martwi mnie nieco tylko, bo twierdzi, że zamieszcza (skądinąd bardzo interesujące) filmy na YT, bo... szlifuje angielski...

PS. Ale Zajdla, Snerga i Lema dzielnie goni filozof-futurysta Dukaj. I intuicja mi nieśmiało szepcze, że być może ich przegoni...