Ciężko znaleźć jakiekolwiek informacje o Swerdlowie przetłumaczone na PL, postanowiłem opisać historie ziemi według informacji tego pana.
Zanim do tego jednak dojdę, napisze wstęp do tego jak zacząłem dostrzegać brak przypadku we wszystkim co nas spotyka, jeśli jednak kogoś to nie interesuje to niech od razu przeskoczy do pogrubionego akapitu, opisałem tam rzecz z tematu.
We wszechświecie są miliardy galaktyk a w galaktykach miliardy gwiazd ze swoimi układami planetarnymi. W obliczy tych faktów głupim jest wogóle zadawać pytanie, czy gdzieś oprócz naszej planety rozpowszechniło się życie, te inteligentne. Jakiś czas temu oglądałem również dokument o odkryciu które wykazało że cały wszechświat wypełniony jest ultra małym pyłem z którego powstaje życie, nawet próżnia to nie jest tylko próżnia panowie. Wielka szkoda że ludzie tak prześmiewczo i głupkowato podchodzą do wszelkich teorii spiskowych, to wogóle przeczy inteligencji. Inteligencja to ciekawość, zadawanie pytań, osądzanie samemu i umiejętność wyciągania wniosków. Mianowicie nie ma czegoś takiego jak głupie pytanie
Wiem jednak jedno, wszystko jest w absolutnym porządku, nasze życie nie jest przypadkowe, każdy z nas odbywa lekcje na tej planecie, a sytuacja w jakiej każdy z nas się znajduje jest doskonała na jej odbycie, na którą się zdecydowaliśmy wybierając ciało ludzkie. Tak jestem przekonany o naszej duchowości. Skąd taka pewność ? Sytuacje w jakich zacząłem się znajdywać, ludzie jakich zacząłem poznawać, wszystko to z pewnej perspektywy wydawało się być dziwnie poukładane. Zaczynałem wtedy interesować się światem, nauczyłem się dostrzegać powiedzmy porządek we wszystkim co nas spotyka, i że są to lekcje po których stajemy się lepszymi ludźmi.
Przede wszystkim zacząłem dostrzegać jednak znaki, moje dalsze perypetie każą mi nie wątpić że te znaki to są w istocie znaki od anioła stróża pilnującego mojego zadania tutaj, tak uważam ze każdy z nas go posiada. Wcześniej, wiele lat temu kpił bym sobie z gościa gdyby mi zaczął opowiadać o aniołach, kosmitach.. dziś przez wydarzenia jakie mnie spotkały już tak nie jest. Zdanie się na wiarę w anioła stróża, na dostrzeganie jego znaków uratowała mnie wiele razy od niezłych kłopotów, gdzie nie ma mowy o takim farcie, czy też zbiegu okoliczności by uznać to za przypadek. Opisze wam jedną z wielu sytuacji. Pracowałem przez krótki okres w wakacje po nocach i też wracałem co noc rowerem. Nastał jednak okres że kierownica roweru zaczęła się odkręcać a ja z ciągłego braku czasu i przepracowania zapominałem ją dokręcać.. Jeździłem tak chyba z tydzień i przy mocnym hamowania kierownica po prostu się składała w bok. Pewnego dnia idę po rower tuż przed wyjazdem do pracy jednak zewsząd zaczęły napływać do mnie bardzo intensywne myśli, taki rozkaz żebym właśnie teraz dokręcił tą cholerną kierownice, były tak intensywne że nie wytrzymałem.. poszedłem i ją dokręciłem. Co się okazało. Tej nocy gdy wracałem do domu pogoda strasznie się oblodziła, drogi były bardzo śliskie. Godzina 5 nad ranem, ciemno, ostatnia prosta do domu... Patrze a tu tir jedzie, samym środkiem ulicy, dziwnym zbiegiem okoliczności na mojej ulicy domków jednorodzonych (co on wogóle tam robił) ... a że ostatnia prosta to stromy zjazd z góry ... dałem po hamulcach, aż mi rower w bok wygięło przez oblodzenie, jechałem bokiem i dosłownie kilka metrów przed tirem odzyskałem kontrole ratując życie:) . Teraz co by było gdybym nie posłuchał tych myśli, akurat tego dnia prze wyjściem do pracy?. Nie mam wątpliwości że kierownica jak zawsze złożyła by się w bok powodując moje wpadnięcie wprost pod koła tira. Takich przypadków miałem całą masę i naprawdę jedynie głupi uznał by to przypadek. Jednak ta konkretny przypadek sprawił ze zacząłem dostrzegać wskazówki, że to od stróża.. doprowadził mnie on później do poznania takiej wiedzy o świecie że nie jednemu by czapki z głów pospadały. Za jego wskazówka dotarłem do materiału, wiedzy o prawie przyciągania, za pomocą tego prawa podobno można dostać prawie wszystko od życia. Początkowo napisałem na kartce co che mieć, o których marzyłem. była to lista rzeczy na 20tyś zł a ja biedny student nie wiedziałem jak mogę je zarobić, ufałem po prostu tej wiedzy że sposób sam się znajdzie.
Odbywałem pewnego razu praktykę za granicą, jednak co się stało. Z moim kolegą zostałem oskarżony o śmieszne wręcz rzeczy, o alkoholizm i o branie narkotyków na teranie hotelu. Wróciłem do domu, sytuacje na uczelni stosownymi badaniami wyjaśniłem i sam nie wiedziałem co się stało, trochę mi było żal bo przecież zarobił bym 2 tyś zł przez ten miesiąc, był bym bliżej marzeń spisanych na kartce. Okazało się że poszło o dziewczyny, Polki które z nami były bardzo spodobały się szefostwu więc nas usunęli, opowiedział mi o tym kucharz stamtąd, przyjaciel. Tydzień po powrocie tel, od wujka z Niemiec, przyjeżdżaj, załatwiłem ci prace w firmie, nie uwierzysz jaka okazja się natrafiła. Pojechałem tam do niego, dostałem płace jak Niemiec po Studiach, przez 1,5 miesiąca zarobiłem przeszło 20 tysięcy złotych !!!. Starczyło dokładnie na to co wypisałem wcześniej na tej kartce i co zwizualizowałem. I teraz czy sam wymyślił bym sposób w jaki dojdę do tych pieniędzy,. ? Oglądnijcie sobie film sekret, przeczytajcie książkę Joe VItale atrractor factor i naprawdę w to uwierzcie bo sami nie wiecie co tracicie.
Co chce wam powiedzieć, widzicie już teraz że jestem całkowicie przekonany o istnieniu fenomenów takich jak duchowość, prawo przyciągania, rzeczy z których wielu się wyśmiewa i mówi że to nierealne. Doświadczenia przez które przeszedłem całkowicie mnie o tym przekonały. Pewnego razu zawładnęła mną ciekawość w jaki sposób my ludzie zaistnieliśmy na tej ziemi i też tu wykorzystałem prawo przyciągania...

. Doprowadziło mnie ono do pewnego człowieka, powiem wam ze źródeł które się dowiedziałem, dokładnie człowiek na którego "zbiegiem okoliczności trafiłem"zwrócili moją uwagę na pewne fakty i wyszedł straszny wniosek. Choć wiele lat temu mu nie dowierzałem to dziś stwierdzam ze wszystko co mówi dzieje się na naszych oczach. Nawet wykorzystałem jego nauki odnośnie technik duchowych i to wszystko działa. Na imię ma Stewart Swerdlow, potomek bardzo wysoko postawionego człowieka w Rosji. Pracował dla czarnych projektów i to co ma do powiedzenia warte jest zastanowienia, nie ważne za jak wielką bajkę byście z tego nie uważali.
Chciał bym wam teraz zaprezentować swój zbiór informacji na te rzeczy ponieważ nikt nie przetłumaczył nigdy czegokolwiek na polski, co ma do powiedzenia. Dla wielu to co zaraz przeczytacie będzie to wyglądać jak jakieś SFci ale czym więcej się w tym siedzi tym bardziej puzzle układają się w całość.
Swerdlow Twierdzi przede wszystkim że w świetle wielu faktów dostępnych w internecie wprowadza się celowo "śmiecie" by ośmieszyć istnienie tych prawdziwych zdarzeń/rzeczy i wprowadzić ludzi w błąd. Największą w tym role mają wszyscy ci channelingowcy, są oni omotani transmisjami przez iluminackie satelity (rozumiem że skoro pisze na tej stronie to wiecie o kim mowa). Przekaz channelingowy według Swerdlowa równa sie oszustwo. Dzięki takim ludziom mówi się nam o jakichś plejadanach, że przyjdą nam na ratunek. Działa to tak ze iluminaci ujawniają przez takie osoby część prawdy, jednak finalne przesłanie ma na celu odciągnąć od istoty rzeczy. Plejadanie mają nam podobno pomóc ?. Ta manipulacja ma nakłonić ludzi do zaprzestania pracy nad odzyskaniem własnej wolności. Pod wpływem tej wiedzy nie skupiamy się na "tu i teraz", dzięki temu mamy liczyć na interwencje kogoś a powinniśmy tylko na siebie.
Podobno dzień w dzień jesteśmy urabiani by dosłownie nie myśleć. Każdego dnia telewizja, gazety, ksiazki, przekazy z satelit, subliminale programują ludzi by stosowali się do zasad i dali się prowadzić jak stado baranów. W przekazach telewizyjnych falach, umieszcza się informacje czytelne dla naszej podświadomości, nie będziecie jednak o nich wiedzieć świadomie (Polecam wam sprawdzić w googlach co to wogóle są subliminale, są nawet sklepy sprzedające nagrania z nimi i rzecz działa jak szwajcarski zegarek). Dzięki programowaniu społeczeństwa dochodzi do standardowej sytuacji że gdy będziesz inny, ośmielisz się podważyć informacje dostępne w mediach to cie zaś udupią. Sankcje społeczne to tylko wierzchołek góry lodowej a wyzwanie od wariatów to nic. Także żyjemy w dziwnych czasach, musimy się postarać o własną wolność, rzeczywistość wydaje się taka że nigdy nie byliśmy wolni, życie na ziemi jest wiezieniem z którego większość nie zdaje sobie sprawy. Mimo że każdy z nas rodzi się na tej planecie to i tak jesteśmy zmuszeni do płacenia za to, za sam fakt istnienia.
Swerdlow mówi, chcecie zobaczyć statek kosmiczny ? Wyjrzyjcie za okno, jest nim księżyc... Sprawa z informacji Swerdlowa wygląda tak. Z jego wiedzy, sam księżyc jest olbrzymich rozmiarów statkiem kosmicznym użytym do abordażu ziemi. Zanim przejdę dokładniej do istoty księżyca, skąd on się tu się wziął, pora na lekcje historii od Swerdlowa. Pisze ją pod waszą ocenę, byście poznali niecodzienną wersje wydarzeń. Swerdlow twierdzi że prawdziwe początki ludzkości sięgały centrum naszej galaktyki, z tego co się dowiedziałem, nasza sama ludzka forma nie pochodzi z tej planety. Układ nazywał się Lyra jednak "naszemu" spokojowi przeszkodziła pewna rasa. Nie była to zwyczajna rasa. Mowa o inteligentnych gadach, wy nazywacie ich reptilianie. Uznają się za formę cielesną najdoskonalej odzwierciedlającą Boga, gdyż ich genetyka nie zna ewolucji, pozostaje taka sama pod wpływem wieków, nie tak jak każdej innej istoty. Również gadoidy są samowystarczalni, w znaczeniu są kobietą i mężczyzną w jednym. Dzięki temu uznają się za lepszych, utworzyli swoją agendę, według której każda forma inteligentnego życia musi zostać zniszczona bo to tylko oni odzwierciedlają Boga. W trwających milionach lat gwiezdnych walkach wyrobili sobie pozycje rasy która ma najdoskonalszą technologie z dostępnych, są doskonali w tym co robią, czyli zniszczeniu życia mniej doskonałego niż oni.
Trafili na Lyre, naszą kolebkę ludzkości, i w zasadzie z przewagą technologiczna jaką mieli, nasi przodkowie nie mieli szans. Zniszczono całe planety a uchodźcy, forma ludzka rozeszła się w ucieczce gdzie tylko mogli. Kilka milionów ludzi trafiło na planete maldek, najbardziej nadającą się wtedy do osiedlenia ... która była ogromnych rozmiarów, w sam raz na nowy start. Najbliższym sąsiadem tej planety był zaś Jowisz oraz mars, nasza galaktyka !!!

. Mijały miliony lat, życie rozkwitło również na marsie, obydwie planety tętniły życiem. Jednak jak to w życiu bywa, zło nas znalazło. Po tak długim czasie spokoju brygada skautów gadoidów znalazła kolonizatorów, i w istocie nie byli zachwyceni tym faktem. Decyzja szybka, cel zniszczyć. mieli wówczas technologie umożliwiająca już sterownie ciałami niebieskimi, użyli ogromnych rozmiarów lodowatej planetoidy by zmiotła marsa i maldeka. Lodowata zagłada uderzyła wpierw w maldeka, cała planeta rozpadła się w pirzyne pozostawiając po sobie dziś pas steroidów i śmieci obecny pomiędzy marsem a Jowiszem. Na "szczęście" uderzenie zmieniło trajektorie lodowatej kuli i jedynie przemknęła obok marsa, na tyle jednak blisko że wciągnęła całą atmosferę tej planety, zmuszając jej mieszkańców do zejścia pod ziemie. Lodowa kula ostatecznie zatrzymała się tuż przed słońcem... Pod wpływem ciepła lód skuwający te ciało niebieskie się roztopił, dziś znamy tą planetę jako wenus

. Wenus, to jedyna planeta obracająca się w odwrotnym kierunku do pozostałych planet naszego układu, odpowiedziałem wam już dlaczego.
Sam wenus/lodowata kula weszła z takim impetem obok naszej ziemi że miała jednak również ogromny wpływ na dzisiejszy stan. Nasza planeta odsunęła się od słońca, z ciała niebieskiego w całości pokrytego wodą, powstały lądy. Reptilianie obserwując całą sytuacje postanowili wykorzystać tą piękną planetę, pełną surowców, w sam raz na rozkwit kolejnego imperium. Do jej abordaży użyli ogromnego ciała niebieskiego, wydrążonego ze środka, i dziś znamy go jako nasz księżyc. Księżyc nie należał do naszego układu, jest ciałem fizycznym przywleczonym tutaj. Lewituje teraz ciągle w tym samym położeniu, ciągle tą samą stroną do ziemi, wiele uczonych wie o tym że to dziwne ale niestety nikt wam tego nie uświadamia, wiedzą również ze wysłany odpowiedni sygnał na nasz księżyc sprawi jego wielu godzinną rezonacje co w istocie odpowiada za wydrążenie środka tego księżyca.
Po abordażu na ziemi był jeden olbrzymich rozmiarów ląd. Ciągnął się po terenach większości dzisiejszego Atlantyku. Reptilianie sprowadzili gospodarkę na ziemie. Przywlekli nawet swoje narzędzia pożywienia i pracy, z naszej oficjalnej historii znamy je jako dinozaury

. Dla reptilianów dinozaury były odpowiednikiem kur/krów dla nas, dawały im pożywienie i źródło pracy. Mieszkańcy planety Mars którzy zeszli pod ziemie widząc jak bardzo planeta ziemia zmieniła się ostatnimi czasy postanowili podjąć o nią jednak walkę. Zamieszkali również na ziemi i od tego czasu toczyły się już tylko straszliwe wojny. Źródła o Atlantydzie odnoszą się do nich, Serdlow twierdzi że to nie są żadne legendy, to nasi przodkowie. Reptilianskie zaś ziemie zwały się lemuria/MU. Atlanci wpadli na pomysł by wyeliminować źródło pożywienia i pracy dla gadów, (dinozaury), nakładem starań pozbyli się ich. Gdyby pójść zaś tropem dzisiejszej edukacji, czyli że dinozaury wyginęły przez prawdopodobne uderzenie meteoru, to by nas dzisiaj na tym miejscu nie było z informacji Swedlowa... Ziemia jak większość planet jest tylko skorupą, skrywającą jedynie jądro planety w środku. Jeśli jakakolwiek duży obiekt przywalił by w tą powłokę, z całej planety nie było by nic. Proces tworzenia każdej planety polega na wyrzucaniu przez rozgrzane jądro materii, która ochładza się w raz z oddaleniem od jądra, zastyga, tworzy się skorupa.
Co do reptilian i atlantów, Jako broń wykorzystywano broń atomową, nasilenie wybuchów tej broni spowodowało przebiegunowanie ziemi co z kolei spowodowało podtopienia kontynentu. Było to 12 tyś lat temu, wpiszcie sobie japonska atlantyda w wyszukiwarkę, teraz już wiecie skąd te budowle koło Japonii datowane na 12 tyś lat po powierzchnią wody. Mieszkańcy ziemi, atlanci i reptilianie uzgodnili że walki są bezowocne, pora na rozejm. Uznano że stworzy się nową rasę, będącą krzyżówką atlantów i gadów. I tak oto powstaliśmy my. Gadoidy zgodziły się na to wyłącznie jeśli ich DNA będzie podstawą i tak też się stało, wprowadziło to jednak daleko idące konsekwencje o których atlanci nie wiedzieli. (zobaczcie jak wygląda ludzki zarodek po zapłodnieniu jaja przez najbliższe 7 dni, mamy wtedy ogon, przypominamy IDEALNĄ jaszczurkę. Swedlow mówi że dzieje się to tak ponieważ tworzenie ciała podążą za kolejnością DNA które zostało użyte jako podstawa, w naszym przypadku gadów ). Układ trawienny, szyja, skrócone ręce, łuszcząca się skóra i jej płytkowata struktura. To tylko efekt 10 % gadziego dna ale za to użytego jako podstawę. Problem w tym ze są "ludzie" posiadający tego gadziego DNA więcej. I to są dzisiejsi władcy, niebiesko krwiści. Wiadomo ze kiedyś rodziny królewskie nie mogły się wiązać ze zwykłymi ludźmi, teraz już można się domyślić czemu.
Swerdlow twierdzi że gdy masz rozkład DNA 50/50 % wtedy możliwa staje się manifestuje przewagi charakterystyki któregoś z gatunku, (to prawie tak jak przemiana człowieka w wilkołaka, można zmieniać formę na "zawołanie") Dosłowna przemiana. Iluminaci dzisiaj ("ludzie" posiadający dokładnie 50 na 50 % dna) wykorzystują krwawe rytuały, piją krew, zwłaszcza małych dzieci, w celu utrzymania ludzkiej formy (i to jest straszne jak przerażający nas świat jest. Wracając do historii ) , uważają sie jednak za reptilian. W sposób pełen zaplanowania kierują nasza cywilizacją, jak stadem baranów, wszystkie wydarzenia na świecie, WTC11, Irak, nawet pewnie nasz Smoleńsk to efekt ich rządów. Sami pełno krwiści reptilianie zeszli pod ziemie, mają tam miasta, całe struktury jak na powierzchni my, z biegiem lat zostali już tam na zawsze. Ich sporadyczne wyjścia powodowały na zewnątrz już jednak strach wśród ludzi wiec żyją w ukryciu po dziś dzień. Dało to początek legend o diable, o piekle pod ziemią. Reptilianie dzielą się na 7 podgatunków, różniących sie siłą. Najwyższa kasta reptilian, królewska, jest w posiadaniu rogów i skrzydeł, jest to symbol ich potęgi, później utożsamiano ich z diabłem żyjącym pod ziemią, czasem też ze smokami gdyż potrafili latać.
Co jest jednak ważne, reptilianie mieszkający na naszej planecie, przez fakt pójścia na ugodą z atlantami i zgodne na wyhodowanie ludzi stali defacto odłączyli się od rdzennych reptilian. Nie wiadomo co będzie gdy prawdziwi reptilianie dowiedzą się co tu się stało, możliwe ze już wiedza i tylko obserwują i nikt nie może być niczego pewien. Nasza planeta ma za księżycem bron w stanie nas obronić, mamy swoje statki. Właściwie większosć obserwacji ufo to tak naprawdę statki reptilianskie naszej produkcji.
Kilka tygodni temu prezydent Obama był w telewizji, zapytano go o przyczynę wiele problemów na świecie, odpowiedział na to "it was the "reptilian" in us that comes out now & then" Chociaż raz powiedział prawdę.
Panowie, to się dzieje przed waszymi oczyma. iluminaci są tak pewni swego że nawet na takie kwiatki mogą sobie pozwalać, nie mówiąc już o symbolice która jest wszędzie. Ktoś ich nagra razem na rytuałach to uważacie to za przypadek/ Wszędzie te przypadki... heh Chociażby dolar amerykański z okiem otoczonym łuskowatą gadzią skórą, cegły i rzędy piramidy oznaczają wtajemniczenie ludzi, ci na samym dole nie wiedzą nic o prawdziwym życiu, u samej góry są to zaś ludzie coraz bardziej wtajemniczeni, na których spogląda oko... gadzie, wiedza, reptilianska

. To wszystko was otacza, nawet symbolika pierwszych ludzi tutaj na ziemi, nie zastanawialiście się dlaczego tak często pojawiał się symbol smoka u nich

?
Zamówiłem jego książki i jest tam dokładniej o miejscu annunakich w całej tej historii, skąd się wzięli neandertalczycy i ich przodkowie, kim są delfiny i dlaczego są tak inteligentne i wiele innych..wiec po ich przeczytaniu jeszcze sie tu wypowiem. Nie obchodzi mnie co sobie pomyśli przeciętny człowiek czytający ten post, czy stek bzdur. Niech tylko sam wyciąga wnioski i obserwuje wydarzenia na świecie to będzie dobrze. Chętnie jednak przeczytał bym waszą wersie, jak wy porządek na tym świecie widzicie w świetle zgromadzonej przez was wiedzy( puzzli ), historie naszej planety itp.
Ze swojej strony dodam tylko że oprócz materiałów Swerdlowa zachęcam do przeczytania książki Jan Van Helsinga, pt "ręce precz od tej książki" oraz "rozmowy ze śmiercią". Ciekawy zbiór informacji o historii naszej planety, wcale nie wykluczający tego co opisał Swerdlow. To jednak istota duchowa i całe przesłanie jest super ujęte w tej książce, dostrzegam w swoim życiu rzeczy które opisuje i do przeczytania jej wszystkich zainteresowanych nakłaniam

.