Dla wszystkich chętnych przedstawiam domowy sposób wytwarzania srebra koloidalnego.
Oprę się na artykule, który pokazał mi jakie to jest proste i użyję go jako bazy do poszerzenia opisów - autora proszę o wybaczenie.
Oryginalny artykuł:
http://www.dietametaboliczna.com/prsrebra.htmlProces produkcji srebra koloidalnego jest bardzo prosty i zapewnia uzyskanie produktu dobrej jakości nie ustępującej srebru koloidalnemu oferowanemu na rynku.
Do produkcji potrzebne są: dwie elektrody srebrne, źródło prądu stałego o napięciu o ok. 30 V, woda destylowana, kabelki, naczynie z plastiku lub szkła, mieszadełko z plastiku lub szkła, szmatka bawełniana.
Źródło napięciaSam użyłem zasilacza sieciowego dającego znamionowo napięcie stałe 30V przy 400 mA.
Przy wytwarzaniu srebra koloidalnego płynie znikomy prąd (u mnie rzędu ok. 11 mA) więc zasilacz należy traktować jako nieobciążony, czyli z tego powodu ten konkretny daje 40V na elektrodach.
Przy napięciu 30V (i prądzie ok. 7 mA) elektroliza trwała ok. 1 godziny, przy 40V trwa ok. 15 minut.
Są to wartości orientacyjne i zależą stężenia pozostałych w wodzie jonów.
Jako źródła napięcia można użyć trzech lub czterech połączonych szeregowo bateryjek 9V.
Najprostszy sposób połączenia ich poniżej.
ElektrodyElektrody srebrne muszą być ze srebra najwyższej jakości tj. 9999, ostatecznie 999 (ale szkoda zdrowia na mój gust) - w żadnym wypadku nie można użyć srebrnych monet, biżuterii czy sztućców, ponieważ zawierają one domieszki innych metali.
Metale te jak np. cyna czy ołów mogą spowodować poważne zatrucia.Elektrody występują najczęściej pod postacią drutu o śr. 3-4 mm i długości 10-15 cm, oraz pod postacią płaskowników z blachy srebrnej 1 cm x 10-15 cm.
Osobiście polecam drut fi 3 do 4 mm, ponieważ trudniej będzie kontrolować szybkość reakcji przy płaskownikach.
Aby znaleźć sprzedawców wystarczy wygooglować hasło "drut srebro 9999".
Przykładowa aukcja na allegro wygląda tak:
http://allegro.pl/drut-czyste-srebro-pr-999-9-fi-4-0-mm-i2886211507.htmlZe sprzedawcą można omówić się ewentualnie na konkretną długość drutu.
Ja użyłem dwóch drutów fi 4mm po 12 cm, czyli ich cena wyniosłaby ok. 160 zł.
Woda destylowanaW polskich warunkach to chyba będzie największy problem.
Ja używam filtra osmotycznego i wody niemineralizowanej, ma wystarczającą jakość.
Może być woda otrzymywana z destylatora, pod warunkiem czerpania jej ze źródła albo własnego ujęcia.
Przy destylacji wody wodociągowej destylat będzie nasycał się chlorem i jego pochodnymi z zanieczyszczeń, a chlorek srebra jest trujący.
Można by ewentualnie kupować wodę demineralizowaną ale może być okrutna w smaku, co wypróbowałem.
Naczynie i elektrodyW oryginalnym artykule pokazany jest przykład jak można użyć naczynia szklanego.
Ja użyłem plastikowego, 1 litr, śr. wew. 13 cm. W bokach wyciąłem wgłębienia na uchwyt z elektrodami.
Elektrody grubo umocowane klejem na gorąco na podwójnym izolowanym drucie 2,5 mm kw., z rozstawem ok. 10 cm, zanurzone w wodzie na długości 10 cm.
Odstęp elektrod od ścianek naczynia po 1 cm.


W obwód można wmontować sobie krokodylki do pomiaru prądu podczas wytwarzania srebra ale nie jest to konieczne. Całość najlepiej polutować.
Schemat
1. źródło prądu stałego ok. 30V
2. miliamperomierz (opcja)
3. elektrody srebrne
4. mocowanie elektrod
5. naczynie szklane
6. woda destylowana
WytwarzaniePrzed przystąpieniem do produkcji należy naczynie i elektrody dokładnie wymyć i następnie wypłukać je destylowaną wodą.
Po zanurzeniu elektrod w naczyniu wypełnionym wodą destylowaną podłączamy elektrody do źródła prądu.
Przez pierwsze 3 - 5 minut miliamperomierz będzie wskazywał prąd ok. 3 - 8 mA.
Docelowo układ zaczyna pracować z natężeniem prądu maks. 11,5 mA.
Na elektrodzie ujemnej pojawiają się pęcherzyki wodoru.

Wokół elektrody dodatniej pojawiają się biało-złociste smużki koloidu.
Widok z góry:

Widok z boku:

Należy teraz obserwować dokładnie elektrody, gdy zauważymy, że elektrody pociemniały należy oczyścić je jak najdokładniej. W tym celu używam szmatki bawełnianej, zwilżam ją wodą destylowaną i mocno je przecieram. Przed czyszczeniem należy odłączyć napięcie, ponieważ napięcia wyższe od 30 V mogą już "uszczypnąć" albo jeśli dokonamy przypadkowego zwarcia na elektrodach to zastosowany w zasilaczu kondensator wygeneruje nam ładne wyładowanie.
Proces tworzenia koloidu od tego momentu gwałtownie przyspiesza, w związku z czym elektrody należy czyścić coraz częściej. Aby go spowolnić roztwór należy też co jakiś czas przemieszać, wtedy prąd w obwodzie minimalnie spada (do ok. 10 mA).
Brudna elektroda dodatnia wygląda tak:

Na elektrodach absolutnie nie mają prawa pojawić się srebrzyste strzępki.
Jeżeli zagapiliśmy się i do tego doszło roztwór należy wylać i po solidnym wyczyszczeniu elektrod zacząć od nowa.
W moim przypadku otrzymuję po ok. 15 minutach białawo - złocisty produkt.
Poniższe zdjęcie wykonane jest po ok. 25 minutach wytwarzania, przy świetle halogenowym, telefonem przebarwiającym lekko na brązowo. Taki roztwór jest jak najbardziej do spożycia, będzie tylko mocno gorzkawy.

Elektrody co kilka pełnych cykli czyszczę delikatnie pastą bezfluorową - jest to chyba najmniej problematyczny sposób. Może zresztą być cokolwiek co zawiera drobniutkie ścierniwo byle bez fluoru czy chloru.
Co dłuższy okres czasu należy odwrócić biegunowość zasilania elektrod w celu uzyskania równomiernego ich zużycia.
Z moich obserwacji wynika, że po nasyceniu organizmu po. ok 2 tygodniach najskuteczniejszy jest roztwór dość słaby, kiedy po wypiciu posmak jonów srebra pojawia się w ustach po ok. 5 sekundach.
Takie srebro koloidalne otrzymuję po ok. 10 minutach.
Do doraźnego stosowania lepsze jest natomiast wyższe stężenie.
Srebro koloidalne należy przechowywać w szczelnych butelkach z ciemnego szkła, w ciemnym pomieszczeniu i pokojowej temperaturze.Przy wytwarzaniu również należy unikać jego naświetlania.
Po stwierdzeniu, że po dłuższym przechowywaniu zmieniło kolor na brązowawy, należy je wylać.
Jako bardzo dobry materiał mogę polecić też:
http://www.vibronika.eu/gensrebro.htmlZacytuje tylko z niego:
"Używanie srebra koloidalnego i jego dawkowanie
(...)
Bardzo często podawane są informacje o przyjmowaniu ok. jednej łyżki dziennie (jest to 15 ml, i dla srebra o stężeniu 5 ppm stanowi to 75 mcg czystego srebra) bez podawania kontekstu w kategoriach celu. Problem polega na tym iż jest to daleko za mało do wyzwolenia wyraźnych efektów w razie choroby. Te informacje wydają się być prawidłowe ale w kontekście uzupełniania pierwiastków śladowych. Istnieje tymczasem jeszcze inny kontekst terapeutyczny, przyjmowania srebra koloidalnego, a więc przyjmowania go w razie choroby, i na czas choroby. W tym przypadku mówi się np. o uncji (ok. 30 ml) dwa do czterech razy dziennie. Dla srebra 5 ppm 120 ml dziennie daje 0,6 mg przy dawce 1,09 mg uważanej przez amerykańską EPA (Agencja Ochrony Środowiska) za krytyczną (nie, nie umrzemy po jej przekroczeniu po prostu wg. EPA nie należy jej przekraczać w ciągu jednego dnia). W artykule Colloidal Silver The Rediscovery of a Super Antibiotic? można znaleźć informacje że jedna do czterech łyżeczek dziennie to dawka żywieniowa. Dalsza część artykułu podaje iż w razie choroby naturopaci zalecają podwojenie lub potrojenie dawki żywieniowej na 30 45 dni, zaś w ciężkich przypadkach zalecają jedną do... trzydziestu dwu uncji, tj. do 0,96 litra (przy 5 ppm)! Artykuł ten ostrzega aby nie narazić się na zbyt silny efekt detoksykacyjny w przypadku spożywania dużych ilości srebra koloidalnego (nie mówi się więc o toksyczności, ale o bardzo intensywnym zabijaniu i pozbywaniu się patogenów z organizmu). Mamy tylko pięć kanałów eliminacyjnych (wątroba, nerki, płuca, jelita, skóra). Szybko zabijane patogeny mogą spowodować tymczasowe przeciążenie systemu eliminacyjnego, objawiając się bólami głowy i mięśni, samopoczuciem jak podczas grypy, zmęczeniem, nudnościami. Należy też bezwzględnie dbać o regularne wypróżnianie i więcej pić by wspomóc system wydalania organizmu.
W internecie opisany jest gentleman który podjął się wypróbowania na sobie stosowania większych dawek srebra koloidalnego (za drobną opłatę można od niego otrzymać opis całości jego eksperymentu...). Dr nauk techn. Roger Altman przez szereg miesięcy przyjmował 2,34 mg srebra dziennie, a więc ok. dwa razy więcej niż dawka krytyczna wg . U.S. EPA. Przez okres ten dr Altman starannie monitorował zarówno ilość przyjmowanego jak i ... wydalanego srebra (także z potem, włosami, paznokciami). Okazało się iż wydalał on więcej srebra niż przyjmował w koloidzie a tłumaczymy to srebrem śladowym zawartym w żywności. W 100 dni po zaprzestaniu przyjmowania srebra koloidalnego jego organizm pozbył się praktycznie całości srebra przyjętego w koloidzie. Eksperyment dowiódł iż w jego przypadku można było systematycznie, codziennie, przez okres miesięcy(!), bez najmniejszej szkody dla organizmu przyjmować 460 ml a więc niemal pół litra srebra koloidalnego o stężeniu 5 ppm (czy też niemal szklankę o stężeniu 10 ppm). Oczywiście, należy do sprawy podejść rozsądnie, niektórzy ludzie mogą mieć słabszy system wydalniczy, więc miesiące czy też takie ilości mogłyby tu być przesadą."
Srebra własnej produkcji wypiłem przez 2011 rok ok. 500 litrów, średnio powyżej litra dziennie, o szacunkowym średnim stężeniu min. 5 ppm, czyli przyjmowałem średnio min. 5 mg dziennie.
Specjalnie nigdy nie chorowałem ale nawracający nieżyt oskrzeli wyleczyłem radykalnie i minimalną grzybicę paznokci małych palców u stóp też.
Przez rok nie zachorowałem dosłownie na nic, dodatkowo specjalnie wystawiając się na niekorzystne warunki.
Po roku stwierdziłem, że eksperyment się w powiódł i nie ma dalej sensu go ciągnąć.
Aktualnie stosuję srebro koloidalne doraźnie, jak czuję, że może mnie złapać grypa, chociaż zazwyczaj w takich sytuacjach preferuję witaminę C w dużej ilości i alitol.
W razie potrzeby i pytań post uzupełnię.