CarrierIQ - szpieg w smartphonie.
O tym samym z innego źródła.VIDEO:
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=T17XQI_AYNoCarrierIQ - szpieg w smartfonie.2011-12-02 11:24
W większości współcześnie sprzedawanych smartfonów zaszyte jest narzędzie, które przez cały czas rejestruje i przesyła informacje na temat tego co robimy z naszym telefonem. Przesyłane są treści naszych SMS-ów czy nawet informacje na temat szyfrowanych połączeń z Internetem.
Z aplikacji CarrierIQ korzystają zarówno operatorzy komórkowi, jak i sami producenci telefonów. Program (pod różnymi nazwami) zaszyty jest głęboko w oprogramowaniu i nie da się go łatwo wyłączyć, a co dopiero usunąć.
Aplikację znaleźć można w każdym telefonie z Androidem, w iPhone'ach, ale też w Nokiach z Symbianem, telefonach z Windows Phone czy smartfonach BlackBerry.
Operatorzy oficjalnie nie przyznają się do korzystania z CarrierIQ, jednak w zapisach dotyczących przetwarzania informacji przez Verizon Wireless znalazły się wpisy dotyczące tego, że sieć loguje adresy otwieranych witryn, położenie geograficzne urządzenia i najczęściej otwierane aplikacje. Bez CarrierIQ zebranie kompletu tych danych byłoby niemożliwe.
Na XDA-Developers pojawiły się już ROM-y z oznaczeniem "NoCIQ", czyli pozbawione głęboko zaszytych w Androidzie aplikacji szpiegujących, do grupy tej należy popularny Cyanogenmod. Jest też możliwość ręcznego usunięcia (a wcześniej wykrycia) CarrierIQ za pomocą Logging Test App. Metoda ta jednak nie zawsze działa, a za usunięcie szpiega zapłacić trzeba 1 dolara.
Apple przyznał, że korzystał z CarrierIQ w iOS, jednak aplikacje z tej grupy zostały w większości usunięte wraz z premierą iOS 5, a kolejne aktualizacje oprogramowania usuną je zupełnie.
Apple w oficjalnym oświadczeniu podkreśla, że użytkownicy jego telefonów muszą sami zatwierdzić chęć przesłania informacji diagnostycznych, a logi te (w przeciwieństwie do tych transmitowanych dyskretnie przez Androida) nie zawierają danych prywatnych użytkownika. Apple nigdy nie rejestrował wpisywanych treści, wciskanych przycisków czy wiadomości i firma nie zamierza tego czynić w przyszłości.
O CarrierIQ zrobiło się ostatnio w sieci głośno. Pojawiły się darmowe narzędzia do samodzielnego sprawdzania co tak naprawdę nasz telefon robi, jak i listy urządzeń pozbawionych aplikacji rejestrujących (Nexus One, Nexus S, Galaxy Nexus i Motorola XOOM). Warto jednak przy tym pamiętać, że telefon z brandowanym oprogramowaniem może już taki dyskretny dodatek w sobie skrywać.
źródło: extremetech, xda-developers, Apple, wł
http://telepolis.pl/news.php?id=23537Julian Assange: CarrierIQ to tylko wierzchołek góry.2011-12-05 15:36
Julian Assange twierdzi, że aplikacja CarrierIQ, która miała śledzić aktywność użytkowników telefonów z Androidem, to zaledwie wierzchołek góry. Według niego, śledzić można każdego użytkownika smartfonu, bez względu na system operacyjny w nim zainstalowany.
Chodzi o zaszytą w systemie Android aplikację CarrierIQ, która miała gromadzić i przetwarzać informację nie tylko o położeniu użytkownika telefonu, ale również o czynnościach, jakie na nim wykonuje.
Jednak jak twierdzi Julian Assange, założyciel serwisu Wikileaks, który upublicznia tajne materiały m.in. rządów czy korporacji, każdy smartfon i jego użytkownik z łatwością może być śledzony. Zajmować się tym mają prywatne firmy.
Według Assange’a, ponad 150 firm w 25 krajach ma możliwość śledzenia użytkowników i ich smartfonów. Firmy te mogą nie tylko rejestrować i przetwarzać dane związane z położeniem użytkownika, ale również odczytać wysyłane przez niego wiadomości, historię przeglądanych stron, połączeń głosowych, mieć dostęp do kont e-mail i wiele innych.
Przedstawienie informacji na ten temat poprzedziło upublicznienie 287 dokumentów dotyczących masowego monitorowania. W sieci znalazła się również strona WWW, na której można sprawdzić jakie firmy, w których krajach europejskich i w jakim stopniu monitorują treści przesyłane przez ich mieszkańców.
źródło: BGR, spyfiles.org, wł
http://telepolis.pl/news.php?id=23553Carrier IQ: SMS-y nigdy nie były zapisywane2011-12-05 17:12
Producent oprogramowania Carrier IQ poinformował, że jego firma nigdy nie gromadziła treści SMS-ów i sekwencji wciskanych przycisków. SMS-y ponoć były tylko liczone. Carrier IQ zainstalowane jest na ponad 141 mln smartfonów na całym świecie.
Carrier IQ jest w stanie gromadzić informacje na temat położenia geograficznego użytkownika telefonu, przechwytywać treści SMS-ów i sekwencje naciskanych przycisków czy nawet logować szyfrowane połączenia z Internetem. Jak jednak przekonuje szef marketingu Carrier IQ, Andrew Coward, nie wszystkie te dane były przechowywane i transmitowane.
Coward w wywiadzie dla The Register poinformował, że choć podstawową mantrą firmy jest zbieranie możliwie jak największej ilości informacji, to treści SMS-ów nigdy nie były logowane. Była za to rejestrowana ich liczba oraz numer telefonu nadawcy i odbiorcy.
Szef marketingu Carrier IQ mówi też, że jego firma nigdy nie gromadziła danych dla siebie i informacje w czasie rzeczywistym przesyłane są do odbiorców - operatorów sieci komórkowych.
Ile tych danych jest? 200 kB w jednej transmisji - dane zbierane są zwykle raz na dobę z danego telefonu i do 80% z nich to statystyki dotyczące jakości sieci, zależnie od profilu odbiorcy zamawiającego statystyki. Rzadziej wielkość przesyłanych plików jest podwajania (400 kB) czy też transmisje odbywają się dwa razy dziennie - wynika to głównie z konieczności sprawnego przetworzenia danych, których ilość po pomnożeniu przez miliony użytkowników staje się olbrzymia.
źródło: The Register, wł
http://telepolis.pl/news.php?id=23554Microsoft także zdalnie usuwa aplikacje z telefonów2011-12-07 08:26
Jak informuje włoski serwis Plaffo.com, obok Apple i Google również Microsoft ma możliwość zdalnego usuwania zainstalowanych aplikacji z telefonu użytkownika z systemem Windows Phone 7. Jak do tego doszło?
Wszystko zaczęło się od jednej z aplikacji do nawigacji, która pojawiła się w ofercie Marketplace i dostępna była bezpłatnie. Jak się później okazało, była ona dostępna nielegalnie, a jej cena regularna to 35,99 euro.
Po otrzymaniu informacji o tym Microsoft nie tylko usunął aplikację z zasobów Marketplace, ale rozpoczął również proces jej usuwania z urządzeń użytkowników. W ten sposób tysiące osób pozbawionych zostało pobranej już wcześniej aplikacji.
Tymczasem osoba, która zamieściła nielegalną kopię aplikacji w Marketplace, może zostać ukarana przez Microsoft grzywną. Jej wysokość wynieść może nawet 40 tys. dolarów.
Otwarte pozostaje pytanie czy to nie po stronie Microsoftu leży błąd, że aplikacja została wcześniej dopuszczona do zasobów jego sklepu mobilnego bez sprawdzenia jej stanu prawnego?
źródło: WMPowerUser, plaffo.com
http://telepolis.pl/news.php?id=23570