Konsekwenta dieta, u mnie przede wszystkim ZERO kawy, która do dzisiaj jest dla mnie zabójstwem w nawet małych ilościach, tak samo jak czekolada. Przez długi czas unikałem tłustych potraw, kolorowych i gazowanych napojów , najlepiej odstawić papierosy jeżeli się pali.
W kryzysowych sytuacjach gdy czuje, że zaczyna się rewolucja w żołądku i na następny dzień bede miał wypalony przełyk stosuje zawsze małą łyżeczkę soli himalajskiej rozpuszczoną w szklance wody, popijam i jest od razu lepiej. Próbowałem także ocet jabłkowy oraz sodę oczyszczoną (również mała łyżeczka na szklankę wody), jednak zdecydowanie najlepiej działa na mnie sól.
Jeść dużo kiszonych rzeczy (nie kwaszonych !) typu ogórki i kapusta - ja już na samą myśl dostaje ślinki
Nie pić napojów 30 min przed i po jedzeniu a także podczas posiłku - płyny rozwadniają kwas żołądkowy i utrudniają trawienie.
Jeszcze jedno, odkąd codziennie na śniadanie jem jajka, sadzone czy na miękko również czuję widoczną poprawę - nie wiem w sumie czemu ?
Refluks na pewno nie jest chorobą, którą wyleczymy w tydzień. Ja się męczyłem jakieś 2 lata zanim mogłem w końcu uznać, że jestem w stanie normalnie funkcjonować.
Jeżeli coś mi się przypomni to dopiszę.
Pozdrawiam