Właśnie odświeżyłam sobie Witkowskiego i natrafiłam na odpowiedni kawałek do tego tematu (choć wiem, że teraz "antygęstościowe nastroje" panują na forum

)
Cytuj:
...Tym samym kończy się już dotychczasowy świat, świat trzeciej gęstości (w sensie samoświadomości), którego głównym zadaniem było ewolucyjne zapoznanie się człowieka z samym sobą w szeroko rozumianym procesie samoidentyfikacji, co często skutkowało jego zamknięciem się w obszarze własnych potrzeb, a także podejmowaniem prób kontrolowania innych w celu obrony zdobytej w życiu pozycji, a w szczególności władzy, prestiżu i bogactwa, bądź też w celu zdobycia tego typu wartości – stąd też mamy obecnie tyle patologii, ogarniających sobą nie tylko pojedyncze osoby, ale i całe zbiorowości ludzkie; stąd też rządy większości państw XXI wieku naszej ery nie działają w interesie swoich obywateli, lecz swoich własnych, politycznych formacji, podporządkowując się również w niektórych przypadkach tajnym, międzynarodowym, sprawnie funkcjonującym organizacjom dążącym, poprzez manipulowanie lokalnymi rynkami gospodarczymi, do zdominowania całej gospodarki światowej, a tym samym posiadania wpływu na wszystkie kluczowe światowe decyzje. Dostrzegana powszechna niesprawiedliwość społeczna wielokrotnie stanowiła już motor napędowy systemowych zmian które, choć dokonywane w imię szczytnych ideałów, realizowane były przez „trójgęstościowych rewolucjonistów”, którzy bardzo szybko odchodzili od głoszonych przez siebie haseł, wprowadzając jeszcze bardziej restrykcyjne systemy kontroli swoich współobywateli w imię zapewnienia im dobrobytu i bezpieczeństwa.
Przejście części ludzkości do czwartej gęstości definitywnie zakończy funkcjonowanie tego modelu destrukcyjnego społecznego istnienia. Ponieważ w czwartej gęstości energia serca stanowić będzie zasadniczą, życiową energię, zainteresowanie losem drugiego człowieka ulegnie znacznemu zwiększeniu, a podstawowa zasada „kochaj bliźniego swego, jak siebie samego” nie będzie już tylko czczą regułą, jaką w większości przypadków jest obecnie. Również i całe społeczności, organizując swoje funkcjonowanie, starały się będą zapewnić każdemu człowiekowi godziwe warunki istnienia, jako podstawę jego dalszego, duchowego rozwoju, w przeciwieństwie do dzisiejszych realiów, w których coraz to węższe i bogatsze elity żyją kosztem coraz to szerszych i biedniejszych mas ludzkich.
Czy tego typu zmiany nastąpią już pod koniec 2012 roku? Na przełomie lat 2012 i 2013 ogromne samoświadomościowe przemiany zachodzić będą w każdym człowieku, ale na to, aby przeniosły się one w organizowany przez ludzi świat, potrzeba znacznie więcej czasu. Coraz bardziej rosnące wibracje zasilających człowieka energii powodują, iż „generalne porządki” na naszej planecie nabierają coraz większego tempa, co sprawia że coraz trudniej jest żyć pośród obnażanego i wyciąganego na światło dzienne cywilizacyjnego „brudu”, jaki przez całe tysiąclecia nagromadziła nasza ludzka populacja. Choć jest to bardzo bolesne, to innej drogi nie ma. Generalne porządki dotyczą dziś wszystkich, od pojedynczego człowieka, aż do supermocarstw, od indywidualnego spojrzenia na świat, aż do wierzeń wielkich religii. Kto nie dostosuje się do wymogów obecnych czasów, nie będzie mógł zamieszkać w odnowionym w ten sposób domu, jaki stanowi już dziś czterogęstościowa Ziemia.
Trzeba też sobie powiedzieć, iż nie wszyscy podołają wyzwaniom Nowych Czasów. Oznacza to, że po upływie okresu przejściowego na Ziemi kontynuować swój rozwój, poprzez kolejne ludzkie inkarnacje, będą tylko ci, którzy potrafić będą sprawnie i efektywnie posługiwać się energią serca, albo inaczej mówiąc energią miłości.
Natomiast pozostali, którzy umiejętności tej nie opanują, nie skorzystają z możliwości rozwoju, jaką dawać im będzie czterogęstościowa ludzka fala życia i z konieczności przeniosą się na inną, funkcjonującą jeszcze w trzeciej gęstości planetę, posługując się w tym celu dostępnymi na niej trójgęstościowymi formami przejawionego istnienia. Wśród tego typu ludzkich istnień jest wielu spośród obecnych elit władzy i to zarówno świeckiej, jak i religijnej, co powoduje i coraz bardziej będzie powodować ich niechęć i obawy przed tym, co nowe i dla nich nieznane, a przez to groźne, bo zagrażające dotychczasowemu porządkowi istnienia...
http://www.eioba.pl/a70419/tajemnice_istnienia_cz_14