Cytuj:
Naturalnym stanem pratjahary, czyli oderwania od zewnętrznego świata jest
sen. JednakŜe w przypadku jogina, mimo braku pobudzeń zmysłowych świadomość nie zanika. Jogin
“wie”, Ŝe śpi. Oto fragment rozmowy z jednym z największych mędrców i joginów Indii, Śri
Nisargadattą Maharajem:
– Co pan robi gdy pan śpi?
– Jestem świadomy, Ŝe śpię.
– Czy sen nie jest stanem podświadomości?
– Tak, jestem świadomy tej podświadomości.
– A na jawie lub gdy pan śni?
– Jestem świadomy, Ŝe czuwam lub śnię.
– Nie rozumiem. Co dokładnie ma pan na myśli? Wyjaśnię mój punkt widzenia: sen jest stanem
podświadomości, czuwanie jest świadomością, marzenia senne zaś to świadomość własnego umysłu,
bez uświadamiania sobie otoczenia.
– Według mnie jest prawie tak samo. Wydaje mi się jednak, Ŝe jest pomiędzy nami jakaś róŜnica.
Pan w kaŜdym z tych stanów zapomina o dwóch pozostałych, podczas gdy dla mnie istnieje tylko
jeden stan, obejmujący i przewyŜszający trzy wymienione stany umysłu.
– Czy miewa pan marzenia senne?
– Oczywiście miewam sny.
– Jakie są to sny?
– Są to echa przeŜyć na jawie.
– A gdy zapada pan w głęboki sen?
– Świadomość mózgowa jest wówczas zawieszona.
– Czy jest pan wtedy nieświadomy?
– Zdaję sobie sprawę, Ŝe jestem nieświadomy.
– UŜywa pan dwóch terminów angielskich na określenie świadomości: awareness i consciousness.
Czy nie chodzi w nich o to samo?
– Awareness to praświadomość. Jest to stan odwieczny, bez początku i końca, niczym nie
spowodowany, samoistny, niepodzielny, niezmienny. Consciousness to świadomość ludzka. Wywodzi
się ona z łączności ze światem, jest powierzchowna i dwoista. Świadomość nie moŜe istnieć bez
praświadomości, ale praświadomość istnieje niezaleŜnie od świadomości, jak na przykład w głębokim
śnie. Praświadomość to absolut. Świadomość zaleŜna jest od swojej treści i dotyczy zawsze czegoś.
Świadomość jest cząstkowa i ulega zmianom. Praświadomość to pełnia, niezmienność i spokój, to
powszechne źródło i podpora kaŜdego doświadczenia. (por. naukę don Juana o tonalu i nagualu –
przyp. aut.)
– W jaki sposób człowiek moŜe przekroczyć świadomość i dojść do praświadomości?
– PoniewaŜ istnienie świadomości zaleŜy od praświadomości, ta ostatnia obecna jest w kaŜdym
stanie świadomości człowieka. Dlatego nawet sama świadomość, Ŝe jest się świadomym, zbliŜa do
praświadomości. Obserwowanie własnego nurtu świadomości wzniesie pana do praświadomości. Nie
będzie to Ŝaden nowy stan. Rozpozna go pan od razu jako pierwotną podstawę egzystencji, która jest
samym Ŝyciem, miłością i radością.
– Skoro rzeczywisty byt ukryty jest w nas przez cały czas, na czym polega proces samorealizacji?
– Urzeczywistnienie jest przeciwieństwem niewiedzy. Niewiedza, przyczyna cierpienia człowieka,
polega na uznawaniu świata za realny, a jaźni za coś nierzeczywistego. Odkrycie, Ŝe jedynie jaźń jest
rzeczywista, zaś wszystkie inne rzeczy i zjawiska są czasowe i przemijające, to kluczowy warunek
osiągnięcia wolności, pokoju i radości. Jest to w gruncie rzeczy bardzo proste. Zamiast patrzeć na
świat wyimaginowany, naleŜy uczyć się świata takiego, jaki on rzeczywiście jest. Z chwilą gdy to
nastąpi, zobaczy pan takŜe prawdziwego siebie. Jest to jakby oczyszczenie zwierciadła. Zwierciadło,
które ukaŜe panu świat taki, jaki on rzeczywiście jest, ujawni panu zarazem pańskie nowe oblicze.”
W innym miejscu Śri Nisargadatta Maharaj opisuje zaleŜność pamięci i poznania w czasie
głębokiego snu.
“ ...powinien pan dokładnie przyjrzeć się stanowi swego umysłu na jawie. Odkryje pan w nim wiele
przerw, kiedy umysł jest nieczynny. Niech pan zwróci uwagę, jak niewiele pamięta pan, nawet w
stanie pełnego czuwania. Nie moŜe pan powiedzieć, Ŝe podczas snu nie miał pan świadomości. Pan
tylko nie pamięta. Luka w pamięci to niekoniecznie luka w świadomości...
– Czy mogę zapamiętać, jaki jest mój stan w głębokim śnie?
– Oczywiście! Przez wyeliminowanie przerw spowodowanych brakiem uwagi podczas godzin
czuwania wyeliminuje pan stopniowo długą przerwę nieobecności umysłu, którą nazywa pan snem.
Będzie pan wtedy świadomy, Ŝe pan śpi.”
Cytuj:
Milarepa osiem lat spędził samotnie w jaskiniach Himalajów, poświęcając się medytacji i
praktykując ćwiczenia wskazane mu przez Marpę. Jadł bardzo mało, tyle tylko, by utrzymać się przy
Ŝyciu. Po latach wysiłku napisał:
“W nocy w moich snach przechadzałem się po zboczach góry Meru, od szczytu aŜ do jej podnóŜa.
Widziałem wszystko bardzo wyraźnie. We śnie przeistaczałem się w setki postaci, z których kaŜda
posiadała te same cechy co ja. KaŜda z tych postaci będących mną potrafiła poruszać się w
przestrzeni, dotrzeć do Nieba Buddy, wysłuchać tam nauk, a następnie powrócić i przekazywać naukę
o Dharmie (naukę buddyjską – przyp. aut.) innym ludziom. Mogłem takŜe zmieniać moje fizyczne ciało
w płonący ogień lub bezmiar płynącej lub stojącej wody. Widząc, Ŝe zdobyłem nieskończoną moc
kontrolowania zjawisk, mimo Ŝe działo się to jedynie w snach, byłem bezbrzeŜnie szczęśliwy i wielce
podniesiony na duchu.”
Cytuj:
Świadome zasypianie, płynne przejście ze stanu jawy do stanu snu bez utraty świadomości
traktowane jest takŜe w buddyzmie tybetańskim jako swoisty trening w procesie umierania.
Tybetańska Księga Umarłych, Bardo Thödol opisuje dokładnie kolejne etapy procesu umierania i
towarzyszące im stany świadomości. Stopniowe zanikanie wraŜeń zmysłowych i pogrąŜanie się
umysłu w stany bardo, czyli rzeczywistości będących manifestacjami podświadomości, bardzo
przypomina proces zasypiania. Ten kto potrafi utrzymać świadomość podczas zasypiania, będzie
lepiej przygotowany na świadome przyjęcie śmierci i rozpoznanie wizji nieba, piekła i innych stanów
bardo jako tworów jego umysłu. W ten sposób osiągnie on najwyŜsze poznanie, czyli oświecenie, i
wyzwoli się od konieczności ponownego wcielenia. Doskonały jogin wstępuje w momencie śmierci w
Nirwanę, realizując cel ludzkiego Ŝycia.
żródło: Adam Bytof "ONEIRONAUTYKA"
Cytuj:
człowiek nie jest świadomy w postrzeganiu zjawisk, mało
prawdopodobne jest, że będzie świadomy w swoim postępowaniu. Jeżeli zaś nie postępuje
świadomie, to nie będzie przytomny w czasie snu. A jeżeli nie jest świadomy we śnie, to raczej nie
będzie świadomy, przebywając w bardo po śmierci. Co to oznacza? “Postrzeganie" nie znaczy w tym
kontekście samego widzenia rzeczy, lecz obejmuje całość doświadczenia: percepcję, czucie,
doświadczanie umysłowe i emocjonalne oraz wszystko, co wydaje się nam zewnętrzne. Postrzeganie
to to, co “postrzegamy" jako doświadczenie, to jest nasze doświadczenie. Bycie nieświadomym w
swoim postrzeganiu oznacza niemożność zobaczenia prawdziwej natury wszystkiego, co pojawia się
w doświadczeniu. Jest to stan pogrążenia w niewiedzy na skutek iluzji dualistycznego umysłu, mylenia
projekcji i fantazji umysłu z rzeczywistością. Jeżeli nie jesteśmy świadomi istoty sytuacji, w jakiej się
znajdujemy, trudno jest zręcznie reagować na to, co napotykamy zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz
nas. Zamiast tego działamy zgodnie z karmicznymi nawykami przyciągania i niechęci, miotani
zgryzotą i złudnymi nadziejami. Podejmowanie działania w oparciu o to pomieszanie nazywane jest
właśnie brakiem świadomości w postępowaniu. Rezultatem takiego działania jest wzmacnianie
przywiązania, nienawiści i ignorancji oraz tworzenie dalszych negatywnych śladów karmicznych. Sny
powstają z tych samych śladów karmicznych, które rządzą naszymi doświadczeniami w ciągu dnia.
Jeżeli jesteśmy zbyt rozproszeni, aby w ciągu dnia przeniknąć fantazje i złudzenia bezustannie
poruszającego się umysłu, bardzo prawdopodobne jest, że również w czasie snu będziemy związani
tymi samymi ograniczeniami. To właśnie jest “brak świadomości we śnie". Doświadczenia w czasie
snu wywołają w nas te same emocje i dualistyczne reakcje, jakie zniewalają nas w ciągu dnia, trudno
też jest rozwinąć stan przytomności umysłu albo zaangażować się w dalsze praktyki.
Do bardo stanu przejściowego po śmierci wstępujemy tak samo, jak do snu po zaśnięciu. Jeżeli
nasze doświadczenie snu pozbawione jest przejrzystości i jest powodowane stanami emocjonalnymi i
nawykowymi reakcjami wynikającymi z niewiedzy, wówczas bezustannie ćwiczymy podobne
doświadczanie procesu umierania. Kiedy znajdziemy się w bardo, zostaniemy zatem wciągnięci w
dalszą karmiczną niewolę, reagując w sposób dualistyczny na wizje, jakich będziemy wówczas
przeżywać. Nasze przyszłe odrodzenie będzie zaś określone przez karmiczne tendencje, jakie
rozwinęliśmy w tym życiu. To właśnie jest “brak świadomości w bardo". Z drugiej strony, kiedy
nieprzerwanie rozwijamy przytomność umysłu w każdej chwili doświadczania, zdolność ta również
uwidoczni się po pewnym czasie w snach. Kiedy zaś rozwiniemy ją we śnie, przygotujemy się w ten
sposób do przeżycia śmierci.Praktyka jogi śnienia jest z tym procesem nierozerwalnie związana. Aby
się rozwijać, musimy wypracować w umyśle pewną stabilność tak, abyśmy mogli zachować większą
przytomność umysłu w momencie doświadczania -w “postrzeganiu" oraz rozwinąć zdolność
zręcznego reagowania. Dlatego też pierwszą praktyką jest praktyka uspokajania umysłu (szine)
ćwicząca umysł, aby był spokojny, skoncentrowany i uważny. Kiedy doświadczamy rzeczy bardziej
świadomie, możemy pokonać nawyki reagowania wynikające z zaciemnień zwyczajnego
(nieoświeconego– przyp. tłum.] umysłu. Cztery praktyki podstawowe wspierają ową elastyczność
umysłu, ćwicząc go w wykorzystywaniu każdego obiektu do rozwinięcia przytomnego przebywania
umysłu w “tu i teraz".
Cytuj:
Tak samo jak przytomne przebywanie umysłu w “tu i teraz" rozwinięte w codziennym życiu wpływa
na sen, rozwinięcie go we śnie przeniesie się na moment śmierci. Ktoś, kto w pełni urzeczywistnił jogę
śnienia, jest przygotowany do wejścia w stan pośredni po śmierci z właściwym poglądem i
umiejętnością stabilnego przebywania w niedualności, konieczną do osiągnięcia wyzwolenia. Etapy
rozwoju przytomności umysłu wyglądają więc następująco: najpierw rozwija się świadomość w
pierwszej chwili doświadczenia, następnie w reakcji na nie, potem we śnie, a na końcu w czasie
śmierci.
Cytuj:
Doświadczenie. Skorzystaj ze snu, aby doświadczyć czegoś, czego jeszcze nie robiłeś. Jeżeli nie
jesteś pewny własnego doświadczenia rigpy, przeżyj je we śnie. Możesz doświadczyć każdego
mistycznego lub duchowego stanu, jakkolwiek złożonego lub prostego. Możesz oddychać wodą jak
ryba, przechodzić przez ściany, stać się chmurą. Możesz przemierzyć wszechświat jak wiązka światła
lub spadać jako deszcz z nieba. Możesz zrobić, cokolwiek ci przyjdzie do głowy. Wyjdź poza
ograniczenia powyższych kategorii, są one jedynie propozycjami. W naszym doświadczeniu
operujemy kategoriami takimi jak szybkość, wielkość, emanacja, ponieważ tkwimy w przekonaniu o
realności tych relatywnych pojęć. Otwieranie, “roztapianie" granic w umyśle prowadzi do wolności,
która jest jego podstawą. Jeżeli śnisz o groźnym ogniu, zamień się w płomień, jeśli o powodzi -w
wodę. Jeżeli goni cię demon, przemień się w jeszcze większego demona. Stań się górą, lampartem,
sekwoją. Zostań gwiazdą lub całym lasem. Przekształć siebie w mężczyznę lub w kobietę, a potem w
sto kobiet lub przeistocz się z kobiety w boginię. Zamień się w zwierzę, w jastrzębia szybującego
gdzieś wysoko lub w pająka tkającego swoją sieć. Zamień się w bodhisattwę i zamanifestuj się w stu
miejscach jednocześnie, lub we wszystkich trzydziestu trzech piekłach, aby przynieść pożytek
przebywającym tam istotom. Przeobraź się w Siamuhka, w Padmasambhawę lub jakiekolwiek inne
bóstwo medytacyjne, jidama czy dakinię. Ta praktyka jest taka sama, jak praktyki tantryczne, w
których się siebie przekształca. Ma ten sam cel i przyczyny, ale o wiele łatwiej jest ją urzeczywistnić
we śnie. We śnie rzeczywiście się bowiem przekształcasz, masz dostęp do nieskończonej liczby
różnych doświadczeń. Jedź tam, dokąd zawsze marzyłeś dotrzeć: na górę Meru, do centrum ziemi, do
innych planet, innych światów egzystencji. Ja prawie co noc podróżuję z powrotem do Indii jest to
bardzo tani sposób przemieszczania się. Poleć do świata bogów. Zawędruj do piekła, diabelskiego
świata. To tylko taki pomysł, nie będziesz bowiem w rzeczywistości doświadczał stanów piekielnych.
Rozluźnisz jednak ograniczenia wiążące twój umysł. Weź udział w praktykach i pudżach [modlitwy
rytualne przyp. tłum.] bogów i bogiń. Odwiedź pięć rodzin buddów. Przeleć przez ziemię. Zwiedź
wnętrze swego ciała. Zrób się duży jak ziemia, a potem jeszcze większy, albo też mały jak atom,
cienki jak bambus lub lekki jak kwiatowy pyłek. Zasada rozwijania elastyczności umysłu jest
ważniejsza niż szczegóły snu, tak jak świetlistość kryształu jest ważniejsza niż kolor akurat odbijanego
przezeń światła. Propozycje zaczerpnięte z nauk nie powinny stać się kolejnymi ograniczeniami.
Wymyśl nowe możliwości pewnych doświadczeń i zamanifestuj je, aż wszystko, co wydaje się ciebie
ograniczać, zostanie natychmiast rozpuszczone jako kruche i niewiążące. Przytomność umysłu
wprowadza więcej światła do konceptualnego umysłu, a ćwiczenie elastyczności rozluźnia węzeł
ograniczającego umysł uwarunkowania. Ponieważ warunkują nas pozornie trwałe formy, które
napotykamy, powinniśmy przekształcić je w nasze doświadczenie, sprawić, by były świetliste,
przejrzyste. Ponieważ warunkuje nas pozorna trwałość myśli, powinniśmy ją rozpuścić w
bezgranicznej swobodzie umysłu.
Jest pewna podstawowa zasada obowiązująca na duchowej ścieżce, którą powinniśmy nadal
stosować, nawet posiadając swobodę, jaką daje sen. Możliwości doświadczania w snach są
nieograniczone, możemy w dowolny sposób je zmieniać, ale wciąż niezwykle ważne jest, żebyśmy
zmieniali się w sposób pozytywny. Ten kierunek najlepiej bowiem posłuży duchowej ścieżce. Działania
podejmowane we śnie wpływają na nas wewnętrznie tak samo, jak podejmowane w codziennym
życiu. We śnie doświadczamy ogromnej wolności, ale dopóki nie uwolnimy się od dualizmu, będzie
nas obowiązywało karmiczne prawo przyczyny i skutku. Potrzebujemy cierpliwości i silnego
postanowienia rozwijania elastyczności umysłu, która konieczna jest do obalenia nakazów negatywnej
karmy. Popracuj nad granicami doświadczenia, ograniczeniami uwarunkowania i błędnych poglądów.
Umysł jest niesamowity: naprawdę może to zrobić. Twoja tożsamość jest bardziej giętka, niż możesz
sobie wyobrazić. Musisz po prostu być świadomy tego, iż można zmienić doświadczenia i tożsamości,
wtedy dopiero stanie się to prawdziwą możliwością. Jeżeli uważasz, że czegoś nie możesz zrobić, to
zwykle okazuje się to prawdą. Jest to bardzo prosta, a zarazem bardzo ważna kwestia. W momencie,
kiedy powiesz, że możesz coś zrobić, już zacząłeś to robić. Traktuj swoje sny z szacunkiem i włącz
wszystkie doświadczenia ze snu, tak jak z codziennego życia do duchowej ścieżki. Wykorzystanie
snu, aby rozwijać wolność od ograniczeń, aby pokonywać przeszkody na ścieżce, a wreszcie aby
rozpoznać swoją prawdziwą naturę i prawdziwą naturę wszystkich zjawisk, to prawdziwie mądre
wykorzystanie snów
Cytuj:
Istnieją cztery następujące po sobie płaszczyzny integracji z praktyką jogi śnienia: postrzeganie,
sen, bardo i przejrzyste światło. Postrzeganie oznacza tutaj wszystkie doświadczenia codziennego
życia, wszystko, co oddziałuje na zmysły i wszystkie doświadczenia wewnętrzne. Postrzeganie łączy
się z płaszczyzną snu, kiedy rozumie się, że wszystkie doświadczenia i zjawiska są snem. Nie
powinno to być czysto intelektualne zrozumienie, ale żywe i klarowne doświadczenie. W przeciwnym
razie jest to gra wyobraźni, która nie doprowadzi do żadnej prawdziwej zmiany. Prawdziwe
zintegrowanie tej płaszczyzny z praktyką wywołuje głęboką przemianę w reakcjach człowieka na
świat. Przyciąganie i niechęć zostają w dużym stopniu zmniejszone, a mętlik emocjonalny, który
wydawał się nie do opanowania, jest teraz doświadczany jako mieszanka fantazji rodem ze snu i
niczym więcej.
W miarę jak praktyka zmienia postrzeganie dnia, zmienia się również sen, w którym pojawia się
przytomność umysłu. Istnieją pewne etapy doświadczania tej przytomności, od pierwszego, kiedy jest
się świadomym, że sen to sen, ale wciąż kieruje nami jego logika, aż do pełnej mocy przytomności
umysłu, kiedy jest się we śnie całkowicie wolnym, a sen staje się doświadczeniem o niemal szokującej
klarowności i jaskrawości. Przytomność i elastyczność umysłu rozwinięta w czasie snu powinna być
następnie wprowadzona do stanu pośredniego po śmierci. Doświadczenie śmierci jest bardzo
podobne do doświadczenia snu. Możliwość pozostania przytomnym w czasie przebywania w bardo
pośrednim po śmierci, pozostania świadomym i nierozproszonym, kiedy pojawią się wizje po śmierci,
zależy od umiejętności rozwiniętych w jodze śnienia. Mówi się, że sen jest testem dla bardo. To
właśnie jest zintegrowanie płaszczyzny snu ze stanem pośrednim, zrozumienie, że reakcje na
zjawiska pojawiające się we śnie będą takie same jak reakcje na doświadczenia w bardo.
Urzeczywistnienie tej płaszczyzny zależy więc od rozwinięcia przytomności i nielgnięcia do
doświadczeń we śnie. Płaszczyzna bardo musi być następnie zintegrowana z płaszczyzną
przejrzystego światła. Jest to sposób na osiągnięcie oświecenia. Przebywając w bardo, lepiej nie
traktować w sposób dualistyczny pojawiających się tam zjawisk, lecz raczej pozostać w stanie
niedualnej przytomności, w pełni świadomości, bez rozproszenia. Jest to przebywanie w przejrzystym
świetle umysłu, jedności pustki i czystej świadomości. Zdolność do spoczywania w tym stanie jest
zarazem ostatecznym poziomem praktyki jogi śnienia. Przed śmiercią, kiedy praktykujący w pełni
połączy się z przejrzystym światłem, śnienie ustanie. Kiedy bezpośrednio postrzegamy codzienne
życie jako sen, zanika nasze przyciąganie zjawisk. Większa przytomność umysłu, która się musiała
rozwinąć, aby praktykujący mógł się znaleźć na tym poziomie, w naturalny sposób zostaje włączona
do snów Kiedy rozwinie się i ustabilizuje tę przytomność we śnie, później zamanifestuje się ona w
bardo. Będąc całkowicie i niedualistycznie świadomym w bardo, osiąga się wyzwolenie. Stosuj bez
przerwy praktykę jogi śnienia, a jej rezultaty przejawią się w każdym wymiarze życia. Efektem pełnego
urzeczywistnienia praktyki jest wyzwolenie.
źródło: Tenzin Wangyal Rinpocze "Tybetańska joga snu i śnienia"