Temat zakładam celem skonfrontowania mojego rozumienia "wyłączenia umysłu" z tym co podaje Hakun.
Poza tym, myślę że po zaserwowanym tu Zen może być to ciekawą odmiana dla forumowiczów, no i wygłosiłem trochę uwag na temat "metodologi" Hakuna wiec warto chyba pokazać o co tak naprawdę mi chodziło.
Załącznik:
bez tytułu.JPG
Jeszcze pewna uwaga na początek, sama praktyka wymaga schronienia, oraz inicjacji, więc odradzam zabieranie się za nią na własną rękę, zainteresowanym mogę przesłać praktykę z przekazu sutr, która nie wymaga schronienia jak i inicjacji.
Sama nazwa praktyki wskazuję w jakim celu ją robimy, więc nie ma się tu nad czym rozwodzić.
No to startujemy.
Tekst został ułożony w 1997 roku przez Lobpyna Tseczu Rinpocze na prośbę Lamy Ole Nydahla.
Sama praktyka wykonywana jest najczęściej po innej medytacji, dlatego też nie odwołujemy się do czterech podstawowych rozmyślań.
Uspokojenie Umysłu:
Czujemy bezkształtny strumień powietrza, który wchodzi i wychodzi przez czubek nosa, myślom i dźwiękom pozwalamy swobodnie przepływać nie oceniając ich.
Przyjęcie Schronienia i rozwinięcie oświeconej postawy:
Aż do oświecenia przyjmuję Schronienie w Buddzie, w Naukach i w Najwyższym Zsromadzeniu. Obym dla dobra wszystkich istot osiągnął stan buddy, dzięki zasłudze nagromadzonej poprzez praktykę sześciu wyzwalających aktywności.
Cztery Niezmierzoności:
Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczynę szczęścia. Oby były wolne od cierpienia i przyczyny cierpienia. Oby nie były oddzielone od prawdziwego szczęścia, w którym nie ma cierpienia. Oby wszystkie istoty mogły żyć bez przywiązania do bliskich i niechęci wobec innych w przekonaniu o równości wszystkiego, co żyje.
Otwieramy się:
Buddo Medycyny, Ty, którego współczucie obejmuje wszystkie istoty i którego imię samym swoim brzmieniem rozpuszcza cierpienie niższych odrodzeń; Buddo Medycyny, światło lapis lazuli, Ty, który usuwasz wszystkie choroby powstałe z trzech trucizn umysłu, proszę, udziel swego błogosławieństwa.
Wizualizacja:
W jednej chwili pojawiamy się w formie Buddy Medycyny. Siedzimy na dysku księżyca, w kwiecie lotosu. Nasze ciało jest przejrzyste, koloru lapis lazuli. Mamy jedną twarz i dwie ręce. W prawej dłoni trzymamy w mudrze szczodrości kwiat Arura, a w lewej na podofku miseczkę z nektarem długiego życia. Ubrani jesteśmy w trzy szaty, siedzimy w pozycji medytacyjnej, otoczeni światłem pięciu mądrości. W centrum naszej klatki piersiowej, na wysokości serca, leży dysk księżyca. Pośrodku dysku stoi niebieska sylaba HUNG. Mantra obraca się, na brzegu dysku księżyca, zgodnie z ruchem wskazówek zegara, jest to pierścień niebieskich sylab.
Podczas, gdy powtarzamy mantrę tyle razy, ile chcemy, z HUNG w naszym sercu wypływa niebieskie światło we wszystkich dziesięciu kierunkach. Ofiarowuje ono buddom i bodhisattwom wszystko, co cenne w nieograniczonej ilości.
Światło powraca z błogosławieństwem ich ciała, mowy i umysłu i stapia się z nami.
Następnie światło płynie do wszystkich istot. Dotykając ich, oczyszcza wszystkie szkodliwe działania. Ich cierpienie, a przede wszystkim choroby znikają i istoty stają się szczęśliwe.
TEJATA OM BIKANDZE BIKANDZE MAHA BIKANDZE RANDZA SAMUDGATE SOHA
Powtarzamy mantrę tyle razy, ile chcemy lub możemy. Następnie światło powraca od istot i wpływa w nas.
Kończąc fazę mantry wypowiadamy jeszcze trzykrotnie długą mantrę Diamentowego Umysłu:
OM BENZA SATO SAMAJA
MANU PALAJA
BENZA SATO TENOPA
TISZTA DRI DO ME BHAŁA
SUTO KAJO ME BHAŁA
SUPO KAJO ME BHAŁA
ANU RAKTO ME BHAŁA
SARŁA SIDDHI MENTRA JATSA
SARŁA KARMA SUTSA ME
TSITAM SZRI JA KURU HUNG
HAHA HAHA HO BHAGAŁEN
SARŁA TATHAGATA BENZA MA ME
MYNDSA BENZI BHAŁA MAHA
SAMAJA SATO AH
Faza rozpuszczania:
Świat i wszystkie istoty rozpuszczają się w światło i łączą się z nami. Nasza własna forma rozpuszcza się w światło i wpływa do dysku księżyca i pierścienia mantry. One również rozpuszczają się i stapiają z HUNG, esencją naszego umysłu. W jednej chwili i ono znika. Spoczywamy w promieniującej przestrzeni stanu prawdy.
Gdy umysł nie może już dłużej utrzymać swojej przestrzeńi-przejrzystości, świat pojawia się znowu jako Czysta Kraina. Wszystkie istoty mają naturę buddy, niezależnie od tego, czy o tym wiedzą czy też nie. Stopniowo pojawia się nasze własne ciało, całkowicie wolne od słabości i chorób.
Ofiarowanie zasługi:
Na końcu pragniemy, aby całe dobro, które właśnie powstało, stało się nieograniczone, aby wypromieniowało do wszystkich istot i nas samych i szybko doprowadziło wszystkich do stanu Buddy Medycyny.
Kilka uwag:
- Dziesięć kierunków to: przód, tył, lewo, prawo, kierunki pośrednie, oraz góra, dół
- Zamiast kwiatu Arura, możemy sobie wyobrazić liść laurowy
- Hung wizualizujemy albo, wg pisowni łacińskiej, albo
हूँ - są wersję żę mantrę wypowiadamy: "TEJATA OM BEKANDZE BEKANDZE MAHA BEKANDZE RANDZA SAMUDGATE SOHA". Mnie jednak podczas inicjacji przekazano ją tak jak napisałem powyżej, więc tak też wypowiadam.
- Zamiast długiej 100 sylabowej mantry Diamentowego Umysłu możemy wypowiedzieć 108 razy (jedna mala) mantrę krótką: "OM BENZA SATO SAMAJA HUNG"
Teraz co do konfrontacji mojego poglądu w fazie rozpuszczenia następuje coś co my nazywamy Mahamudrą, jest to w tym miejscu: Spoczywamy w promieniującej przestrzeni stanu prawdy.
Hakun, czy o to Ci chodzi z wyłączeniem umysłu? Czyli odrzuceniem uwarunkowań i koncepcji?
Pozdrawiam