devlieger pisze:
Dieta wegetariańska - zbyt ogólne pojęcie.
Pewnie, że wiele wszystkożerców ma lepsze zdrowie niż wegetarianie/weganie. Tylko, że jest jeszcze kwestia błędów żywieniowych, które popełnia masę osób, bez względu na rodzaj diety. Każdy przypadek należy rozpatrywać osobno - właśnie z tego powodu. Bo jeżeli ktoś w miejsce kotleta zjada 1 listek sałaty - to nic dziwnego, że brak mu prądu.
Wszyscy jednak jesteśmy ludźmi i metabolizujemy w ten sam sposób.
Z jakiegoś powodu wegetarianie żyją statystycznie 10 lat dłużej od wszystkożerców. Natomiast Inuici czy mieszkańcy mongolskich stepów, pomimo życia w niezanieczyszczonych środowiskach (szczególnie w porównaniu do krajów rozwiniętych) żyją bardzo, bardzo krótko. A wiadomo co jest podstawą ich diety
Jest też kwestia detoksu i pasożytów. Dr Aliaksandr Haretski twierdzi, że wiele osób po porzuceniu mięsa czuje się fatalnie... bo pasożyty żywią się mięsem, a gdy je obcinamy - zaczynają zjadać nasz organizm.
Ciekawe co to za powód?..
Poza tym, że te twierdzenia się wykluczają jednak.
Cytuj:
Natomiast Inuici czy mieszkańcy mongolskich stepów, pomimo życia w niezanieczyszczonych środowiskach (szczególnie w porównaniu do krajów rozwiniętych) żyją bardzo, bardzo krótko.
Cytuj:
Inuici:
Średnia długość życia: (2012 r.)
dla całej populacji: 71,1 lat
średnia długość życia mężczyzn: 68,7
średnia długość życia kobiet: 73,5
Dane z wiki.
Bardzo, berdzo krótko?
Cytuj:
Mongolia
Religia: lamaizm, szamanizm, islam. Średnia długość życia: mężczyźni 62 lata, kobiety 67 lat (2005).
Obie narodowości żyją w trudnych warunkach klimatycznych, tzw. dieta jest tylko jednym z elementów,
a długość życia, szczególnie mężczyzn inuickich skraca potężne i powszechne uzależnienie od alkoholu.
A to, że Eskimosi żyją po 30 lat, przeczytałem tylko na stronach ''religijnych'' wege-tarian.
Haretski przedstawił ciekawą teorię, pasożyty żywią się mięsem?

Edit:
Bardzo wielu wege-tarian ma problem z pasożytami i zagrzybieniem!
Może jakoś ten fakt ktos wytłumaczy, ale przejrzyście proszę ;)
Cytuj:
Na wschodzie Ukrainy spotkałem 105-letniego dziadka. Na śniadania jadał jajecznicę z 6 jajek na słoninie. Nie mógł zrozumieć, że u nas takie jedzenie uznaje się za szkodliwe. Aby dożyć takiego wieku, trzeba jeść dobrze. Przeciw starości działa zupa na kurzych łapkach czy zupa chroniąca przed miażdżycą. Ale pamiętajmy, że trzeba jeść mądrze.
Jerzy Majewski.
Nie wiedział dziadek, że to szkodliwe ;)
Cytuj:
Dalej - wędzenie. Była cała procedura naturalnego wędzenia: moczono mięso w specjalnej zaprawie, po czym - nie parzone - wędzono przy użyciu gałązek jałowca i buczyny. Wędzonkę zawieszano w kominie. Przewiew kominowy podsuszał i jednocześnie zabezpieczał przed owadami. Jak się odkroiło płat takiego ciemnoczerwonego mięsa, położyło go na chleb razowy domowego wypieku, do tego przyniosło z piwnicy ukiszoną w dębowej beczce kapustę i skropiło ją aromatycznym olejem z konopi, które rosły za oknem, to lepiej to smakowało niż współczesny hamburger, a na pewno było o niebo zdrowsze.
A dziś taka wędzonka jest moczona w roztworze saletry, żeby nabrała wilgoci i odpowiedniej wagi, następnie „wędzi" się ją przy pomocy preparatu, który w sposób sztuczny zabarwia i nadaje smak. Kiedy człowiek kroi „to" potem na stolnicy, to mu spod noża woda wycieka i drży to wszystko tak, jakby – uchowaj Boże – jakiś kawał czegoś dopiero co z prosektorium przywlekli.
Dotyczy to absolutnie każdego rodzaju żywności.
Cytuj:
Współczesna kuchnia jest jednak niezwykle schemizowana i uproszczona. Usuwa się z niej stare, tradycyjne metody gotowania. Ta kuchnia staje się dla nas bezwartościową, a nawet szkodliwą. Główny problem polega więc na odchodzeniu od surowego i naturalnego pożywienia. Karygodne są wszystkie konserwanty, wszystkie barwniki. Nie mogę zrozumieć, dlaczego tak ogromne pieniądze wydaje się na produkcję, chemizację i płukanie soli, gdy najzdrowsza i konieczna do życia jest sól w postaci naturalnej, w ogóle nie przerobiona. Dajmy na to cukier, który jest spożywany w nadmiarze. Już dziś uświadomiono sobie, że to „biała śmierć”. Po wojnie zamiast cukru sprzedawano zwykłą melasę lub syrop buraczany, nikt wówczas nie wiedział o nadmiarze cholesterolu czy niedoborze magnezu. Dopiero gdy cukier krystaliczny, w przeogromnych ilościach, dostał się na nasze stoły, stał się przyczyną wielu chorób. Taki cukier, wiążąc się z tłuszczami nasyconymi, staje się podstawą nadmiaru cholesterolu. Wielu specjalistów uważa za taką „białą truciznę” również białe pieczywo, które jest, z punktu widzenia zdrowego żywienia, pokarmem zupełnie nieprzydatnym.
Cytuj:
Wiele współczesnych kuchni opiera się na mieszaninie różnych, egzotycznych czasem komponentów, w tym jednak rzecz, że nie można mieszać wszystkiego bezkarnie. Nie można, na przykład, w jednym posiłku łączyć surowych owoców z nabiałem; tak jak karygodne jest łączenie cukru z mięsem. Nie można więc popijać mięsnego obiadu słodzonym kompotem. Gdy na śniadanie jemy razowy chleb, twaróg czy jajka na miękko, to najlepszym do tego napojem jest kawa zbożowa bez cukru. Sok owocowy można wypić dwadzieścia minut przed posiłkiem lub godzinę po jego zakończeniu.
Czy są jakieś zdrowe narodowe kuchnie? Na pewno nie znam żadnych zdrowych, zachodnich kuchni. Kuchnie Dalekiego Wschodu są dla nas, Europejczyków, zbyt obce. Biorąc pod uwagę przygotowywanie posiłków, produkty i estetykę najzdrowsza jest kuchnia żydowska. Dopiero teraz okazuje się, że wprowadzone przez Mojżesza koszerne zakazy i nakazy są bardzo mądre i maja głęboki sens. Gdy w średniowieczu choroby niszczyły ludność Europy, to koszerność okazała się być dla Żydów najlepszym zabezpieczeniem.
Jeśli chodzi o kuchnie Środkowego i Dalekiego Wschodu, to Ludy Wschodu żyją bliżej natury. W swoich genach mają zakodowany określony sposób życia, który nie zawsze przystaje do naszych europejskich wzorców. Nie zawsze możemy przenosić to do naszego kraju. W ostatnich latach obserwujemy w Polsce niezwykle szybką zmianę stylu życia. Podobne procesy miały miejsce tuż po wojnie w Japonii, w Niemczech czy innych krajach Europy Zachodniej. Niestety po okresie wyzwolenia, postępująca w Polsce amerykanizacja w krótszym czasie wyrządzi nam więcej krzywdy niż zrobił to komunizm. Oczywiście, jeśli chodzi o sposób odżywiania się, a nie sprawy wolności i demokracji. Wszystko to powoduje zanikanie rodzinnych więzi. Dziś na Zachodzie już nikt nie spotyka się przy wspólnym siole. W Polsce dzieje się podobnie. Pośpiech i zagubienie są to coraz większe problemy naszego współczesnego pokolenia.
Najważniejsza jest JAKOŚĆ!