Dzień Dobry (takie polskie
ALOHA)
Często gdy coś napiszę a następnie robię korektę tekstu (jeśli mam czas, bo lubię jak czytam teksty innych gdy brak jest błędów, ładny jest styl itd. - i dlatego skoro tego oczekuję od innych; chcę aby moje wypociny też wyglądały poprawnie)
kasuję to co częściej napisałem – uważając iż tekst jest nie odpowiedni z różnych przyczyn.
Lecz z drugiej strony położyć się i patrzeć na ten wszechobecny kit (i postępującą destrukcję) to raczej nie w moim stylu.
Jakiś czas temu zamieściłem trochę wpisów na stronie anastazja.com.pl (zamknęli już tę stronę – i tak sobie myślę iż w pewnym stopniu ja się do tego przyczyniłem – zamieszczając teksty i spostrzeżenia, które były zbyt trafne - taka jest moja ocena teraz, ale czy poprawna?).
Tutaj w pewnym momencie też odczułem chęć ingerencji z zewnątrz aby tą stronę zlikwidować – ale następnie zło odpuściło chyba na dobre (takie miałem i mam odczucie) – bo przecież zlikwidowanie tej czy innej strony nic głupocie nie da.
Jak wiadomo PRAWDA obroni się sama, a przyduszona w jednym miejscu wyjdzie w innym ze zdwojona siłą – to zdanie dla przypomnienia tym którym marzy się być może coś odwrotnego.
Jak widać znowu robi się z tego książka – a zacząłem zupełnie inaczej, lecz podczas korekty popukałem się w czoło i pomyślałem co ty człowieku wkładasz innym do głowy – niech samodzielnie myślą. I sporo skasowałem.
Zerkam na ekran komputera który jest podłączony do sieci i spróbuję na innym komputerze (przeważnie tak zawsze robię bo inaczej to już bym miał zniszczony sprzęt od tych ataków) coś napisać.
Więc tak:
(fajnie mi się zrobiło po waszych wpisach)
bronson wspomina o książkach o
Anastazji Zaznaczam jednak (już gdzieś o tym wspominałem); analizujmy wszyscy informacje jakie do nas napływają i to z każdego źródła.
Coś co dla Kowalskiego jest dobre, nie zawsze jest korzystne dla np. Putina i odwrotnie.
Przykładowo książki o Anastazji: (uważam iż WIEDZA jaka jest w nich upubliczniona jest rewelacyjna)
ale: po pierwsze jak każde dobre książki należy je czytać wielokrotnie (najlepiej w pewnych odstępach czasu – dla każdego będą one inne) okazuje się iż otwierają się przed nami nowe informacje jakich przy pierwszym czytaniu sobie przeważnie nie uświadamiamy,
następnie dodam iż jeśli to co mówi Anastazja odczuwam natychmiast, to są w książce stwierdzenia Władimira, które do mnie dzisiaj jeszcze nie przemawiają (a przecież słowa Anastazji też docierają do nas jest ustami Władimira) – dlatego tak ważne jest w moim odczuciu; aby każdy z nas samodzielnie analizował, myślał i wybierał TO CO JEST DLA KAŻDEGO Z NAS NAJLEPSZE oczywiście mając na uwadze iż: ma to sens - jeśli wykluczona jest manipulacja innymi, i swoje myśli też warto uważnie obserwować, w końcu skoro każdy jest właścicielem swojego radia jakie ma w głowie to ma prawo i obowiązek decydować co akceptuje, a co pomija.
elka – powiem tak: spokojnie z tą mantrą (wybierz to co dla Ciebie jest najlepsze, na spokojnie przeanalizuj informacje) i zrób to co Ci podpowiada Twoje serce, ale bez gniewu i na spokojnie.
Przyznam iż ostatnio gniew u mnie narasta (z pewnością jest to związane z moim imieniem Zbi
gniew – tak to jest zapisane w metryce, a żeby było ciekawiej to mój Ojciec [wiem że przyzwyczajeni jesteśmy do słowa Tata – lecz KTOŚ celowo pozmieniał słownictwo aby osłabić moc pewnych słów, a taką wyjątkową moc ma słowo Ojciec – i warto z tego zdawać sobie sprawę] gdy przeczytał powieść Krzyżacy tak był zafascynowany postacią Zbyszka z Bogdańca iż dał mi takie imiona bo chciał mieć takiego syna).
Wolę Zbyszek ale w metryce jest tak nie inaczej i co mam z tym zrobić.
Generalnie jak przeglądam swoje życie (mam raczej wrodzone poczucie sprawiedliwości i oczywiście trochę cech charakteru, które często zaskakują lub wprawiają w zadumę innych), może też miałem w życiu trochę łatwiej od innych z tej przyczyny iż często jakby samo się działo to co było dla mnie najlepsze w danym momencie – były też i przejściowe problemy, lecz generalnie jeśli były to tylko mnie wzmacniały.
Każdy powinien podążać swoją ścieżką, oczywiście jeśli na tej ścieżce spotykamy innych którzy podobnie czują - to jest super, jednak każdy z nas jest jedyny i niepowtarzalny (tak to opisują często inni i tak ja to czuję).
W książkach o Anastazji jest sporo wyjaśnień czy może wręcz nawet podpowiedzi i taką fundamentalną jest być może stwierdzenie iż
każdy musi zacząć myśleć sam.
sfath i
saJms napisali o
opanowaniu sytuacji – i tu warto wspomnieć skąd zaczerpnąłem wzór: otóż przysłano mi kiedyś informacje z odczytów jaki prowadził Władimir Megre i była tam taka fajna opowieść (zacytuję ją innym razem bo mam chwilowo utrudniony do tego dostęp – prymitywy blokują mi znowu komputer).
Wpis jaki zamieścił
stefan1967 skomentuję od końca:
zadyma - przecież prymitywom o to chodzi, przypomnij sobie choćby Powstanie Warszawskie z czasów wojny – przecież ile zginęło głównie dzieciaków i młodzieży i zniszczono prawie całe miasto (o to chodziło tym co to zaplanowali) DESRUKCJA i ANTYROZUM wygrała po raz kolejny.
W Gdańsku było to samo – ile razy chcesz powielać błędy z przeszłości.
Z czym chcesz iść na czołgi? - masz najpotężniejszą broń jaka jest na świecie (swoją MYŚL)
WIĘC UŻYJ MOCY SWOJEGO UMYSŁU ale we własnym domu (bezpiecznej dla Ciebie i skutecznej) ale użyj tej mocy do budowania.
Piszesz
nie zdziałamy- ograniczasz się
a przecież brak jest jakichkolwiek ograniczeń (poza tymi jakie sami sobie nałożyliśmy) postudiuj Naukę Obrazowości to wyluzujesz.
Tu mam dobry cytat (też z książki o Anastazji – co na to poradzę ale tak się ostatnio składa iż najtrafniejsze cytaty przychodzą mi do głowy właśnie z tych książek – trochę to zaczyna być śmieszne).
Z trzeciej książki o Anastazji pt.: PRZESTRZEŃ MIŁOŚCI Władimira Megre
(str.29)
„
-Władimir o tym nie wiedział. Nie wiedział, że nie da się szybko zmienić świadomości, i dlatego działał i ... zmienił.”
syriuszA-nin popiera każdy kolejny nawet cichutki głosiki to wzrasta nasz MOC – dziekuję
i wspomina o
gadaniu do ściany – To jednak wygląda w praktyce zupełnie inaczej.
Przypomnij sobie powiedzenie: 'Ściany mają uszy' – mógłbym to rozwinąć, ale uwierz mi przyszłość będzie najlepszym dowodem na to jak to jest.
globalblaster krótko ale też fajny wpis
greta jest też z nami
(Jako uzupełnienie przypomnę kilka wpisów jaki kiedyś zamieściłem w internecie):LIST OTWARTY
Kolejny Wielki Brat nadchodzi; Plan instalacji wojska Amerykańskiego i ich rakiet w Warszawie.
Kolejny rachunek do zapłacenia Polakom fundują politycy.
Wpisując do komputera cytaty z książki ks. Mieczysława Malińskiego
JAN PAWEŁ WIELKI Droga do świętości;
usłyszałem w dzisiejszym dzienniku TV w TVP1 po godz 19:30 kolejne kłamstwo mediów;
iż
amerykańskie rakiety zostaną zainstalowane w Wesołej koło Warszawy.
Dlaczego jest to kłamstwo; bo doskonale wiadomo, że Wesoła kilka lat temu została włączona do Warszawy.
A to oznacza, że wojsko amerykańskie będzie stacjonowało ze swoimi rakietami w stolicy Polski w Warszawie.
Jeszcze gadano jakieś bzdury o odpowiedzialności przed sądami.
Może najlepiej od razu zakwaterować Amerykanów z ich rakietami przy
ul. Wiejskiej na terenie Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej - będą mieli bliżej do znajdującej się obok Ambasady Amerykańskiej.
Chociaż to raczej bez znaczenia czy skraj Warszawy stanie się celem czy centrum.
Każdy zainteresowany na planie Warszawy może sprawdzić jak naprawdę jest to bardzo mała odległość.
Właściwie jak ktoś będzie celował w nasz kraj; ma ułatwione zadanie, bo od razu celem będzie sam środek. I chyba o to chodzi tym wszystkim co za tym stoją.
Zastanawiałem się po co ostatnio tyle zamieszania robiono w mediach wyciągając kolejne brudy. Chodziło jak zwykle o odwrócenie uwagi od tego co najważniejsze, a może jeszcze coś przeoczyłem.
Nasi polityce po raz kolejny przekroczyli już swoimi decyzjami nie tylko zupełne dno głupoty; oni chcą popełnić samobójstwo i jeszcze wciągnąć w to mieszkańców Warszawy.
Przypomnijcie sobie głupcy co stało się z ludnością Warszawy i samym miastem po upadku Powstania Warszawskiego.
Ja Zbigniew Wieczorkowski, który urodziłem się, wychowałem i mieszkam w Warszawie stolicy Polski mam prawo i obowiązek powiedzieć PRECZ z planami instalacji jakichkolwiek obcych wojsk i rakiet w moim mieście i JA CHCĘ aby tego zaniechano w Warszawie i w całej Polsce.
Moja rodzina, która zamieszkuje Wesołą w Warszawie myśli i mówi tak samo.
Obrażacie inteligencje mieszkańców Warszawy.
Chyba macie nas wszystkich za kompletnych debili, skoro przychodzą wam do głowy takie pomysły. (Napisałem o tym bo rozmowy przez telefon z pracownikami stacji telewizyjnych nic nie dają; i jak kłamali tak kłamią.)
Ja pytam TU i TERAZ:
Chcę wiedzieć co ma do powiedzenia w tej sprawie wszystkim mieszkańcom Warszawy Prezydent Rzeczypospolitej Polski Lech Kaczyński i Prezydent m.st Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz; jeśli w ogóle mają coś do powiedzenia.
Mieszkaniec Warszawy
ZBIGNIEW WIECZORKOWSKI
wajnix@wp.plWarszawa, dn. 11.12.2009r
(i kolejny wpis)Zupełnie inaczej planowałem dzisiejszy dzień, ale życie jak zwykle pisze swój scenariusz.
Wczoraj po zapoznaniu się z wpisami na temat wiary i religii postanowiłem włączyć się do dyskusji (wpisałem już trochę, ale jeszcze sporo mi pozostało).
Dzisiaj kolejny list tak naprawdę straszący aby usunąć książkę o EGZORCYZMACH ...
Gdy dzisiaj nad ranem przyjrzałem się temu bacznej co pojawia się w mojej głowie, zrozumiałem, że równolegle muszę też pisać o czymś innym (i tak to wszystko jest z sobą powiązane).
Na dodatek
gdy jeszcze byłem w łóżku usłyszałem wiadomość, że plany obcej bazy (czytaj najeźdźców) z obcymi rakietami (czytaj złomem) przeniesiono z Wesołej (czytaj Warszawy) do Morąga.
Natychmiast sprawdziłem na mapie Polski gdzie jest Morąg ( mimo, że wiedziałem raczej o jaki rejon Polski chodzi).
Więc informuje, iż ostatnie plany zła to ulokowania obcej bazy niedaleko Malborka (swoją drogą już z tego rejonu wyruszały kiedyś wyprawy tych z czarnym krzyżem aby mordować SŁOWIAN).
Są to bardzo mobilne rakiety; jeszcze się nie pojawiły, a już jeżdżą po całej Polsce przynajmniej po mapie.
Przypomnę, że gdy dotarła do mnie 'przypadkowo' informacja o takich planach instalacji na naszym wybrzeżu - zrobiłem natychmiast, bo odczułem taką potrzebę: coś widocznego i niewidocznego (to widoczne jest na naszej stronie i kto chciał to sobie odszukał lub może odszukać), a co nie widocznego?; jak kto czyta wnikliwie moje wcześniejsze wpisy to z pewnością zauważył jakie tu są możliwości.
Dam inny przykład z dzisiejszego ranka: leżę sobie w łóżku i słyszę wycie psa sąsiada (jest to raczej mało przyjemne) ale się nie denerwuję tym razem, lecz w tym momencie postanawiam uciszyć psa na odległość; koncentruję się, postanawiam w myślach obraz, że psisko na godzinę ma mieć zablokowane struny głosowe i jeszcze coś tam robię w umyśle; powiem tak: nie zdążyłem skończyć swoich działań w umyśle; a psisko już było cicho jest 12:09 on dalej nie szczeka, jest to raczej dziwne - bo wyje przeważnie na maksa. (zaszczekał właśnie, ale raczej spokojniej niż zwykle).
Sąsiad (inny niż, ten który mi pożyczył książkę o Janie Pawle II) miał kiedyś dwa wielkie rasowe psy; ale mu jednego otruli, a drugi ledwo wyżył; szczekały non stop i nawet ja dochodziłem do wniosku, że to przesada.
Wtedy nic nie robiłem, bo gdybym zrobił to co dzisiaj to może by sobie jeszcze trochę pożyły (ładne były, rasowe).
Co dalej z planami tych obcych wojsk; gdy usłyszałem że plany się zmieniły i obca baza z rakietami ma być zlokalizowana w Wesołej k/Warszawy (czytaj w Warszawie); adrenalina mi podskoczyła i natychmiast zareagowałem (też można materialny aspekt tego wątku odszukać na naszej stronie).
Natomiast pierwszą moją myślą było: 'ale sobie i moim bliskim narobiłem'; chcą władować mi teraz pod sam nos rakiety; istny cyrk: pomyślałem.
Jednak po zastanowieniu doszedłem do takich wniosków; chłopie wszechświat zmusza ciebie do zajęcia się tym poważnie i jak zwykle nie daje ci żadnej alternatywy; musisz coś z tym zrobić.
Więc mocniej, niż za pierwszym razem się skoncentrowałem i zrobiłem co należało zrobić; następnie czekałem z ciekawością ( nie ukrywam) co będzie dalej.
No i dzisiaj informacja, że plany instalacji obcej bazy z rakietami przeniesiono do Morąga.
To co się dzieje uświadomiło mi już wcześniej, że bez znaczenia jest czy ta baza będzie tu czy tam .
Skoro to mają być mobilne rakiety to mogą być wszędzie i o to chodzi złu; aby nas nieustannie straszyć.
Uświadomiło mi; to co się dzieje do tej pory, że ujawnienie i ośmieszenie, oraz działanie umysłem jest bardzo skuteczne w praktyce.
A jeszcze dzisiejszej nocy uświadomiłem sobie, że coś musiałem napisać lub zrobić w ostatnich dniach bardzo skutecznego (te myśli były jeszcze przed otrzymaniem informacji o planach przeniesieniu tego złomu dalej od Warszawy) bo atak zła skierowany w moim kierunku przybrał ostatnio na sile (być może nie chodzi tu o te rakiety; ale w końcu wszystko ze sobą jest powiązane).
Gdy jesteśmy uważniejsi natychmiast to wychwycimy i nie potrzeba być tu jakimś jasnowidzem czy parapsychologiem.
Zło jak chce nas wystraszyć: to musi zrobić to w sposób bardzo widoczny; bo inaczej nikt się nie przestraszy, a bez naszego strachu jest bezsilne.
Wcześniej jak kombinowałem jak pozbyć się tych planów obcych baz z Polski przychodziły mi takie myśli: pozbawić ich funduszy i wysłać ich czyli obcych razem z ich planami instalacji rakiet(czytaj złomu) jak najdalej poza naszą galaktykę.
Teraz postaram się zająć zarówno pierwszym pomysłem, jak i drugim.
Co do drugiego to już nawet wymyśliłem, że swoim umysłem stworzę Planetę X (jako stwórca będę mógł robić ew. konieczne poprawki tak jak robi się to ze swoimi wpisami na stronie; ale dodatkowo nie żaden administrator lecz tylko i wyłącznie Anielskie Istoty z Poziomu Awajku upoważniam do dokonywania ew. zmian czy poprawek).
Dlaczego akurat tak, kiedyś o tym napiszę.
I na tą Planetę zacząłem już przesiedlać wszystko zło, którego nie spalę (o tym paleniu też jeszcze napiszę; bo jest to w moim rozumieniu kluczowe zagadnienie), wszystką głupotę, plany tych obcych baz, które ktokolwiek i ktokolwiek planował czy planuje zainstalować w moim kraju i wszystkie te rakiety i cały ten złom i śmieci, razem z tymi, w których chorych głowach powstają takie chore pomysły.
Jak to zadziała; to jestem spokojny; bo brak jest w moim umyśle, jakichkolwiek wątpliwości.
A informuję tych, którzy być może nie czytali moich wcześniejszych wpisów; gdy brak u mnie jakichkolwiek wątpliwości to moje plany realizują się zawsze w 100%.
Oczywiście wiem, że sam taki mały żuczek jak ja to nie jest dużo; lecz powtarzam jeden żuczek to więcej niż nic i ten żuczek był i jest skuteczny i zawsze będzie gdzie by się nie pojawił czy wszechświat go skierował - oczywiście w dobrej sprawie; bo jak kiedyś zauważył jeden z moich nauczycieli (który na poważnie skierował moje zainteresowanie na naukę obrazowości) mówiąc do jednego z kursantów (coś w takim stylu: chłopie pomyliłeś adres, my tu uczymy się jak czynić dobro; aby nauczyć się jak dokopać komuś to trafiłeś pod zły adres).
Jeszcze aby poprawić nasze szanse:
ZWRACAM SIĘ TU I TERAZ DO ISTOT ŚWIATŁA I MIŁOŚCI CAŁEGO WSZECHŚWIATA ZARÓWNO TYCH ZAMIESZKUJĄCYCH PRZESTRZEŃ WYMIARU MATERIALNEGO JAK I POZAMATERIALNEGO O WSPARCIE, SKUTECZNE DZIAŁANIE, ORAZ PRZEWODNICTWO I POMOC W USUNIĘCIU WSZYSTKIEGO ZŁA I GŁUPOTY Z OBSZARU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ - ZARÓWNO TEGO CO SIĘ JUŻ POJAWIŁO JAK I TEGO KTÓRE MA TAKIE PLANY POJAWIENIA SIĘ W W/W OBSZARZE I PRZESTRZENI.
I wzywam do użycia wszystkich sił i środków aby zrobić powyższe jak najszybciej i jak najskuteczniej.
DZIĘKUJĘ
Zbigniew Bogdan WieczorkowskiWarszawa, dn.20.01.2010r. 13:14
Jeszcze takie wyjaśnienie: najpierw wyczyść siebie, później swoje otoczenie, następnie swoją ojczyzną, a dopiero potem zajmij się światem.
Aby oczyścić siebie (naprawdę sprawdzony w praktyce sposób):
najlepiej przynajmniej raz dziennie: palić wszelkie zło i głupotę w swojej energetyce i otoczeniu
Najłatwiej jest to robić myśląc o pobraniu z Uniwersum 'wibracji dzwoniący cedr' i wypełnieniu swojej istoty tą wibracją, z intencją spalenia wszelkiego zła i szkodliwych wibracji znajdujących się w naszej energetyce i otoczeniu.
W trakcie trzeba wykonywać powolne i głębokie wdechy i wydechy.
Każdy intuicyjnie będzie wiedział ile czasu na to poświęcić.
Należy na koniec pomyśleć o tym, że odcinamy się od wszelkiego zła (gdy mamy intencje jego palenia to właściwie nie jest to potrzebne - ale warto mieć taki nawyk).
Później można jeszcze pobrać z Uniwersum maksymalną ilość wibracji: Bezwarunkowej Miłości i Mana (czyli chi) i wypełnić nimi całą swoją energetykę i otoczenie.
Możemy poprosić o pomoc: Istoty Światła i Miłości i swoich przodków o np. wsparcie i skuteczne przewodnictwo dla Nas na Naszej Ścieżce Światła i Miłości.
Nie ma mowy o jakiejkolwiek JEDNOŚCI czyli współpracy (podświadomości, świadomości i nadświadomości) jeśli w podświadomości są bloki, strach etc. I każdy adept wiedzy tzw. 'tajemnej' i każdej wiedzy musi o tym wiedzieć.
I to jest to warunek bezwzględnie konieczny aby wasze Modlitwy były skuteczne.
Pozdrawiam cieplutko
Zbyszek
(Oczywiście zdaję sobie sprawę iż powyższe informacje nie dla każdego mogą być w pełni zrozumiałe) ale zapewniam niedowiarków: to działa, działa dla innych działa dla też dla mnie w słusznej sprawie.
Pozdrawiam
Zbyszek