Niech sobie ktoś tam robi swoje podziały . Nie dajmy się zwariować . Żyjemy w takim świecie a nie innym i na wiele rzeczy zwyczajnie nie mamy wpływu . Na swoje doczesne życie w biedzie czy dostatku owszem. Jak sobie pościelesz tak się wyśpisz . Dla mnie to dyrdymały , nie ma lepszych i gorszych . Są może tylko mniej zdolni , albo biedniejsi ,którzy ciężko pracują na chleb bo nie dane im jest zostać prezesem renomowanej firmy . Im do szczęścia dużo nie potrzeba , czasem są bardziej szczęśliwi niż ci bogaci. Martwią się żeby rodzina miała co jeść i była zdrowa. Znam, doceniam i szanuję takich ludzi
Niemniej jednak każdy jest kowalem swojego losu . Co to znaczy gorszy ?? A może mu z tym dobrze ? A może woli nic z tym swoim życiem nie robić niech będzie jak jest , nie ma sensu się narażać , jest mu dobrze z tym a ktoś go ocenia .
Albo zdobyć piątaka na piwo i jakoś to będzie , dzień zaliczony
Aby cos osiągnąć w życiu trzeba zapindalać, nie narzekać ,nie ma nic za darmo zająć się pracą ,rodziną , mieć swoje pasje , rozwijać się duchowo. Nie czytać pierdoletów bo potem się w głowie przewraca. Nie zgrywać oświeconych , być sobą i nie udawać kogoś kim się nie jest . I nie dać sobie wmawiać bajek . Od tej filozofii co niektórym , już się w głowach poprzewracało ,żyją w innym świecie . Jeden wylądował nawet w psychiatryku.
Cytuj:
Nie wiem nawet jak duzo ludzi zdaje sobie z tego sprawe, ze ma to poczucie bycia gorszym. Potrafimy to tak umiejetnie zakamuflowac, pokrywamy to dazeniami, staraniami, probami siagania czegos, udowadnianiem. I wlasciwie zycie czlowieka z nizszego pudela jest nie zyciem a ciaglym udowadnianiem, ze sie do czegos nadaje. Nie chce sie czuc tego, ze wewnatrz czuje sie gorszym od wielu innych. I dopoki nie chce sie tego poczuc, nie chce sie otoczyc cieplem siebie z tym odczuciem, to jest skazany na pozostanie w tym nizszym pudelku.
Nie można dawać się szufladkować no bez przesady . Każdy chyba zna swoją wartość i nie musi nikomu nic udowadniać . Jeśli coś w życiu nie wychodzi to składa się na to mnóstwo czynników począwszy od zdrowia , stopnia zaangażowania , wkładu swojej pracy , motywacji, braku pozytywnego nastawienia i szeregu innych przyczyn.
Cytuj:
Nie na darmo pycha, wywyzszanie sie jest jednym z grzechow smiertelnych. Tak na wszelki wypadek, zeby nie narazac sie bogu, dalismy sie zamknac w tych nizszych pudelkach. A ci z wyzszych nie przejmuja sie przykazaniami i obsadzaja sie w wyzszych pudelkach.
Bóg nie ma z tym nic wspólnego . Nie można pakować do jednego wora wszystkich na szczeblu wyższym bo doszli do tego co mają oszukując ,łamiąc przykazania etc. Może ciężko na to pracowali kosztem wielu wyrzeczeń. Nie można szufladkować nie znając człowieka . Owszem są i lawiranci , wyzyskiwacze i oszuści . Takie życie nic nowego ....
Narażać to możemy się swojemu pracodawcy i rodzinie ( powrót taty bez wypłaty ;)
Dużo zależy od chcenia . Czy chcemy tkwić w tym w czym jesteśmy , czy chcemy iść wyżej , rozwijać swoje pasje ,iść po szczeblu kariery co nierzadko wiąże się ze zmianą pracy, otoczenia
Nikt inny za nas tego nie zrobi . Kochajmy ludzi , uczmy się od mądrych i innych , nie ma głupich ani gorszych.
I nie daliśmy się ….. każdy chyba wie co robi ;)