W Lidlu jest dział z warzywami i owocami bio. Kupuje tam cebule ( najlepsza jaką jadłem do tej pory), banany i czasem jabłka. Resztę kupuje na targu albo w markecie, bo w sumie te warzywa z targu i z marketu często niczym się nie różnią. Warszawiakom mogę polecić jeszcze
https://www.facebook.com/gospodarstwopanziolko?fref=ts. Jajka też sobie załatwiam w miarę możliwości z dobrego żródła, ale nie zawsze mają i muszę czasem kupić te najprawdopodobniej napchane jakimś antybiotykami
Poza tym te warzywa eko to droga impreza. Brat mieszkał w Anglii i róznice cenowe między warzywami bio i nie-bio są niewielkie, a u nas płacisz 2-3 zł za kilogram jabłek, a bio po 6 zł. Niby te 3 zł wzwyż wydaje się nie dużo, ale jak się podliczy przez miesiąc na każdym warzywie i owocu to ta dopłata trochę bije po kieszeni.