"Cud" w Medjugorje czyli jak sie tworzy kult.
Na przykladzie tego przypadku chce pokazac w jaki sposob dzialaja ludzie, ich umysly, a raczej EGO - tutaj tzw. "EGO duchowe", wiara, przekonania (be
LIEf).
Jak wiemy na Swiecie dochodzi do wielu przeroznych "cudow" jednym z takich miejsc jest malutka wioska w Bosni i Herzegovinie zwana Medjugorje.
W 2006 roku bedac w Medjugorje postanowilem przekonac sie co sie tam dzieje i czy wogole.
Jesli ktos tam byl to zapewne wie, iz za kosciolem znajduje sie kilkumetrowa figura Jezusa, gdzie wg. wielu osob dochodzi do "cudu".
Z kolana ow figurki (zdjecie ponizej), wyplywaja krople plynu ktore bezkrytycznie uznawane sa za niezwykly, nadnaturalny fenomen.
Obserwojac to zjawisko z boku doskonale mozna zauwazyc jak masy ludzi (sheeple) bezkrytycznie , nieustannie podchodza (stojac nawet w kolejce), do posagu Jezusa z wczesniej juz zakupionymi specjalnie do tego przystosowanymi chusteczkami, aby zebrac w nie "cudowny plyn", ktory pozniej zostaje np. wcierany w cialo (wierzac ze uzdrawia).
Jak pokazane jest na ponizszych zdjeciach, ciecz nie wyplywa z nikad, jak tylko z bardzo malutkiego pekniecia (szczeliny) i nie sposob jest go dostrzec stojac na ziemi, gdyz pekniecie znajduje sie okolo kilkadziesiad centymetrow powyzej glowy stojacego (zobacz zdjecie), wiec nalezy wejsc na figurke Jezusa, aby znalazlo sie ono na wysokosci naszego wzroku plus ewentualnie wetknac w nie np paznokiec.
Figurka jest pusta w srodku, stukajac slychac to wyraznie.
Podczas rozmowy z jednym ksiedzem (staly bywalec), gdy rozmowa zeszla na temat "cudu" zasugerowalem mu, iz wyplywajace krople to nic innego jak tylko naturalne zjawisko fizyczne, po czym potwierdzajac to opowiedzial o przeprowadzonych wczesniej badaniach tego fenomenu, ktore wykazaly nic nadzwyczajnego.
Kilka zdjec:












Pare filmikow ukazujace Medjugorjski "cud"
Wystepuje tutaj pewien mechanizm, ktory obecny mysle jest u kazdego, w jak bardzo latwy sposob tworzy sie kult wszelkiego rodzaju, jak bardzo nasze zycie oparte jest na przekonaniach, wierze, (be
LIEf), jak bardzo ludzie o takich czy innych przekonaniach usilnie bronia je, staraja sie, aby byly one prawda.
To sie rowniez dotyczy "niestety" chyba kazdego z nas tutaj na forum DI. (mozna to zaobserwowac)
Jesli szczerze zaczalbys/as kwestionowac swoje przekonania, swoja "wiedze", doszedly bys/as iz wiekszosc nie ma ona poparcia w faktach, chociaz wydaje sie ze jest inaczej (believing is seeing).
Dlaczego? Mozna by bylo dlugo tutaj pisac, lecz ogolnie powiem, iz bez przekonan wielu osobom jest ciezko zyc (spawdz to samemu)
Zaobserwoj, iz twoje dzialania, postepowanie, wszelkie decyzje, oraz wrecz cale zycie uwarunkowane jest przewaznie przekonaniami (be
LIEf), ktore pozniej EGO/umysl racjonalizuje. Przekonania to nic innego jak box, ktory organicza nam widzenie "prawdy".
Niech kazdy sobie pomysli: co by bylo iz powiedzmy okolo 90% "wiedzy", ktora nabylismy poprzez cale zycie, oraz na ktorej oparty jest nasz swiatopoglad, to niestety nie do konca prawda?
Ego wariuje……. Tracimy grunt pod nogami…..
Jednym z najbardziej powszechnie wystepujacych mitow to np SUN of god, czyli Jezus a.k.a amanita muscaria.
Na marginesie tylko dodam, iz "wydaje" mi sie, iz w Medjugorie wielu ludzi doswiadcza "czegos", badz tez dochodzi do manifestacji "czegos"……czego? nie mam pojecia.
Jaki tutaj zachodzi mechanizm? Mozna pisac wiele…
Dosyc czesto dochodzi do pewnego rodzaju kontaktow/rozmow z "czyms", badz "kims" widocznym tylko dla danej osoby u ktorej to "cos" sie "manifestuje".
Udalo mi sie zrobic pare zdjec podczas takiego "objawienia" - jest to dosyc spektakularne zjawisko, czego zdjecie i tak nie oddaje.
