"1. KONSTRUKTYWNOść jest cechą ISTNIENIA.
I warto poznawać ich jak najwięcej, bo poprzez cechy podmiotu poznajemy go lepiej."
A ja myślałem, że cechą istnienia jest istnienie, bynajmniej innej fundamentalnej cechy istnienia nie znam, a Ty?
"2. Kolor czarny posiada definicję.
Każdy kolor jest ściśle określony cechami fal świetlnych."
Niezły beton. Powiedz to ślepemu, na pewno da mu to pełen obraz... czerni.
Przepraszam, co to jest zieleń? - Jest to powierzchnia odbijająca falę świetlną z zakresu od około 500 do 650 nanometrów. - A co to jest fala świetlna z zakresu od 500 do 650 nanometrów? - Zieleń. - A jak ona wygląda? - Jak powierzchnia, która odbija falę świetlną z zakresu od 500 do 650 nanometrów. - Boże, jakaż ona piekna.
Skoroś taki mądry to może powiesz mi jak smakuje jabłko, proszę Cię opisz smak jabłka, komuś kto np. nie czuje smaku potraw i nigdy nie próbował jabłka, ups, chyba, nie dasz rady... spróbuj użyć trochę logiki bądź racjonalnego myślenia, taaak to na pewno pomoże.
"Słowa NIC i WSZYSTKO też nie są używane bez znaczenia."
A mi się wydaje, że częściej są używane bez sensu, np.
Ej, znalazłeś tutaj coś? - Nie, nie znalazłem tutaj niczego - Ej sorry ziom, ale ja się pytałem, czy znalazłeś coś, a nie czy znalazłeś nic. - A no to sorki, pomyliłem się, nie znalazłem tutaj czegoś, nic tu niema... znaczy stfu, czegoś tutaj niema."Wiedza to świadomość czegoś(jak np. (z zakresu) biologii, fizyki, astronomii.
Warto poszerzać jej zrozumienie."
No jasne, ale biologia, fizyka i astronomia to tematy, które mieszczą się w ramach rzeczywistości, tematy, które można... zrozumieć, jeżeli kogoś to interesuje, choć nawet i one posiadają w sobie pytania, których dalej nie rozumiemy, np. co stworzyło dna (biologia)? Dlaczego prędkość światła jest zawsze równa 300 tys km/s, niezależnie od prędkości obserwatora (fizyka)? Przyczyna powstania wszechświata (astronomia)? Wszystko można ogarnąć logicznie, ale do pewnego momentu. Przy pytaniu
Dlaczego w ogóle istniejemy? Logika się kończy, bo odpowiedz jest nie logiczna
Bo tak, albo
A czemu nie? co uważam za chamską odpowiedź dla poszukiwacza prawdy.
"Całkowite odrzucenie myślenia = śmieć fizyczna i może to pasować tym, którzy uważają, że życie nie ma sensu."
Nie zgodzę się. Całkowite odrzucenie myślenia oznacza... święty spokój. Nie wiem, jak ty, ale ja nie muszę myśleć, żeby żyć, albo, żeby wiedzieć, że jestem, co nie oznacza, że nie myślę, choć bardzo bym chciał, mniej bym się zamartwiał w życiu. Albo myśleć, tylko wtedy, kiedy chcę, np. kiedy muszę coś zrozumieć, np. funkcję trygonometryczne, bądź co innego co zostało postawione mi przed oczyma i określone jako
coś co muszę zrozumieć, aby żyć.Ostatnio myślenie jednak przydaje mi się do zrozumienia, jak totalny syf dzieje się na planecie, i że człowiek choć jest jedyną myślącą istotą na ziemi, to jednocześnie... najgłupszą. Myślenie też pozwoliło mi zrozumieć, że religia i wiara w pseudo boga tyrana, nie jest czymś co muszę wyznawać i w co muszę wierzyć, bo niby dlaczego? Starając się myśleć logicznie i racjonalnie tak jak Ty dochodzę do bardzo logicznego i racjonalnego wniosku, że myślenie doprowadzi nas do zagłady, innymi słowy myślenie = śmierć fizyczna.
A i jeszcze coś, życie nie ma sensu, no chyba, że sensem życia, jest... żyć, ale takie coś nie każdego satysfakcjonuje. Osobiście uważam, że sensem życia jest... znaleźć w nim sens (paradoks), dla siebie, tak żeby móc stwierdzić, o to jest przyczyna, dla której się urodziłem, oto jest to co lubię robić, ale patrząc na to co robi na co dzień większość ludzkości, stwierdzam, że, ludzkość nie znalazła dla siebie sensu życia... hmmm, cholera, to nawet tłumaczy wszystko co się dzieje, mam tu na myśli dążenie do samozagłady, bądź rozumiejąc ludzkość jako jeden byt... dążenie do samobójstwa...
życie niema sensu, strzele sobie w łeb dziesięcioma tysiącami głowić nuklearnych, to powinno w końcu załatwić mnie na amen. Oby nie.
Ari pisze:
Świadomość jest możliwością komunikacji dwóch różnych informacji, gdy następuje między nimi jej wymiana. Prostota tej definicji jest dla mnie powalająca. Określa ona także Stwórcę i naszą egzystencję w świecie fizycznym. Inaczej ujmując definicję świadomości, jest to dobrowolna wymiana dwóch różnych poglądów, różnych odniesień, a to tworzy relacje. Dlatego uważam, że w życiu są najważniejsze nasze relacje i ich tworzenie.
Ja to nazywam doświadczeniem, czyli relacją pomiędzy podmiotem doświadczającym, a podmiotem doświadczanym przez podmiot doświadczający. Ale dla mnie ma to głębszy sens... ja doświadczam siebie, ja jestem jednocześnie tym, który doświadcza i tym, który jest obiektem doświadczanym. Stwórca i dzieło to jedno i to samo.