Tak jak napisała La_Mandragora, stosowanie metod sztucznego zapłodnienia i hormonalnej terapii niepłodności w ostatnich 20 latach skoczyło znacząco do góry.
Z jednej strony wraz z wiekiem wzrasta częstość występowania samoistnych ciąż mnogich (związane jest to ze wzrostem stężenia hormonów gonadotropowych po 30-35 roku życia), z drugiej - obniżenie płodności przez różne schorzenia. Mamy zatem do czynienia z błędnym kołem - ciąże mnogie są efektem ubocznym leczenia niepłodności.
Dodam do tego jeszcze zmianę stylu życia np. diety i zmiany w środowisku.
W sumie, nie jest to aż taki nowy temat, tę tendencje zauważono już wcześniej, zwłaszcza że nie ogranicza się ona jedynie do ciąż bliźniaczych (ciąże dwuzygotyczne), ale dotyka też ciąż mnogich - trojaczych, czworaczych etc., które jakiś czas temu były swego rodzaju ewenementem. Wstępnie przypuszcza się, że w 2050 r. w krajach wysoko rozwiniętych co druga ciąża będzie mnoga, co nie jest aż tak nieprawdopodobne jeśli wziąć pod uwagę powyższe czynniki, o ile kierunek leczenia nie ulegnie zmianie, zwłaszcza ingerencje medyczne i coraz większe uzależnienie od nich.
jorgus, nie martwiłabym się statystyką czy tajnymi technologiami, martwię się raczej o to, że taka ciąża zwiększa ryzyko powikłań - im więcej dzieci rozwija się "za jednym zamachem", tym trudniej im później przystosować się do otoczenia, głównie chodzi o przedwczesny poród - w przypadku bliźniąt średni czas trwania ciąży to 36 tygodni, w przypadku trojaczków 32 tygodnie, a czworaczków - 30 tygodni. Jeśli coraz więcej dzieci rodzi się coraz wcześniej i od urodzenia zmuszone są korzystać z procedur medycznych, leków, przebywania w szpitalu zamiast spokojnie dojrzewać w najbezpieczniejszym dla nich miejscu, to warto zastanowić się jak te wczesne problemy będą rzutować na ich dalsze życie.
_________________ Każdy krok w kierunku poznania, każdy fragment wyodrębniony z całości przyrody jest tylko przybliżeniem całkowitej prawdy, czy raczej całej znanej nam obecnie prawdy. Właściwie wszystko, co wiemy, jest tylko przybliżeniem, ponieważ wiemy, że nie znamy jeszcze wszystkich praw.
R. Feynman, Wykłady z fizyki.
|