Szajn pisze:
A cóż to za alternatywa skoro już teraz wielu "zwykłych" ludzi nie stać na zainwestowanie w choćby jednego BTC. Pojawiają się już tylko coraz więksi i "zamożniejsi" gracze, niebawem być może i banki i korporacje.
Po pierwsze, znowu ci wypomnę, że nie wiesz czym jest BTC i jak działa. BTC dzieli się do ośmiu miejsc po przecinku. Chcesz ? mogę ci przelać 0.00000001 BTC tzw 1 Satoshi. 1 BTC to BARDZO dużo, zważywszy na fakt, że może ich być tylko 21 milionów. Za to co dziś jest wartę setny ułamek centa, kiedyś może być wart równowartość 10$. BTC To towar, nie waluta stricte. Czy się nim stanie, to zobaczymy. Ci co już mieli zarobić to zarobili i możliwe, że znowu po części odkupili. Widać to na wykresie poniżej.
Cytuj:
Piramida finansowa
Piramida finansowa - a chociażby to, że ci którzy są na samej górze (na początku) są w posiadaniu zdecydowanej większości BTC i nikt nie jest w stanie ich "przeskoczyć" bo "wydobycie" jest ograniczone. Mogą jedynie wykupić najbogatsi, rządy, banki, korporacje... a zwykli ludzie? Nielicznym, szczęśliwcom zapewne się powiedzie, reszta pozostanie z ręką w dupie.
Nie... do tego starczyło by sobie wejść nawet na bzdurną wikipedie i przeczytać. Czym jest piramida finansowa.
Kod:
Piramida finansowa – struktura finansowa, w której zysk konkretnego uczestnika jest bezpośrednio uzależniony od wpłat późniejszych uczestników, stojących niejako niżej w tej strukturze[1]. Od nazwiska twórcy pierwszej w historii piramidy finansowej Charlesa Ponziego struktura zwana jest także „schematem Ponziego”
O podzielności Bitcoina już mówiłem. Idąc twoim tokiem rozumowania, to by znaczyło. Że ten kto ma więcej ten wygrywa. No ale Banki mają miliardy dolarów i jakoś to ludziom nie przeszkadza w inwestowaniu. Nadal ich stać na kupienie dolara za zł. To samo Srebro, są ludzie którzy posiadają całe stosy srebra. Ale to nie przeszkadza kupić jedną Uncję (moneta) za około 80 zł lub jedna sztabka (150 zł) Pytanie, dlaczego Banki i Państwa jeszcze tego nie skupiły. A mamy okres kiedy Srebro jest najtańsze w ostatnich 5 latach. Odpowiedz:
bo obracają gotówką. Sprzedają Cena spada, ja kupuje, cena rośnie, postanawiam sprzedać ktoś inny kupuje cena się podwaja (bo dobry okres). Teraz masa ludzi postanawia kapitalizować inwestycje i sprzedaje. Cena wraca do poziomu w którym kupiłem ja. W międzyczasie są ludzie którzy muszą kupić tak czy inaczej, np producenci biżuterii (odbiją sobie w cenie detalicznej) Nie ma tu Piramidy, nie ma żadnego Ponziego. Jak byś sobie zadał trud to byś zobaczył, wykres cenowy i że cena osiągnęła już dwa razy bardzo potężne minima.
Szajn pisze:
Kwestia czasu kiedy Bitcoin się załamie
Jest tylko kwestią czasu kiedy ci co są "na górze" wszystkie BTC wymienią na realną kasę... bo przecież nie posiadają ich tylko dlatego aby je posiadać tylko aby mieć z nich jakiś zysk, prawda?
Pomyśl co się wtedy stanie? Oni oczywiście staną się milionerami, uciekną gdzieś na zielone wyspy i będą mieli w dupie to co się dalej będzie działo. Natomiast, wielu ludzi straci cały dorobek swojego życia - i co? Wtedy też należy szyderczo mówić: "jest ryzyko, jest impreza"?
Bitcoina można posiadać z różnych przyczyn, ponieważ jest to środek płatniczy. Można już za niego kupić nawet hamburgera w Londynie. Albo mieć je tylko dlatego bo pozwala przesyłać pieniądze na duże odległości pomiędzy krajami, tam gdzie nie działają nawet banki, ale za to jest internet.
Dzieje się to ciągle. W kółko rynek podaży i popytu to cykle. A na rynku jest tak, że ten kto da lepszą cenę ten ma pierwszeństwo i nie jest istotne czy jest bankiem czy państwem. Wiesz co się dzieje jak jest krach cenowy ? Za chwilę jest co najmniej 10x tyle chętnych by odkupić dany towar po niskiej cenie. Dzięki temu cena znowu rośnie. Chociażby dlatego, nie jest to piramida. Bardzo dobrze widać to na wykresach cenowych, daj mi dowolny wykres ceny towaru to ci pokaże jak to działa. Pieniądz krąży miedzy ludźmi.
Zobaczysz, że są poziomy w których cena strzela do nieba. Dlaczego ? Bo na tych poziomach leżą wielomiliardowe zlecenia. Wiesz jak wygląda lista zleceń na samym dole wykresów cenowych ?
Tam leżą miliony zleceń, każdy chce kupić 100 BTC za 10$. Te zlecenia tam czekają, jeśli kiedyś rynek jakimś magicznym sposobem wróci do tego poziomu. One wszystkie naglę się odpalą i cena ponownie poszybuje w górę. Dlatego krach nie jest możliwy. Jeśli coś się zawali, pojawi się znowu mnóstwo chętnych którzy to od ciebie odkupią.
----------------------------
Pokaże ci to na przykładzie. Wykres pochodzi ze strony
http://bitcoinwisdom.com/
Każda świeczka to okres 6 godzin. Czerwone to spadki, zielone to wzrost wartości.
Możesz sobie dokładnie zobaczyć, co się dzieje, kiedy cena osiąga ekstremalnie niski poziom (czerwone kropki). Widać jak od razu strzela do góry zostawiając tylko cień (wąski patyczek) co mówi o tym gdzie cena była . Ponieważ jest tak niska, napotyka na oczekujące zlecenia kupna.
Banki działają tak non stop, w zasadzie one tylko tak działają.

Ale to już inna bajka.
Pod spodem (czerwono-zielony płotek pokazuję ci tzw Volumen czyli proporcja zleceń kupna i sprzedaży) Możesz zobaczyć, że największy ruch był właśnie w momencie kiedy pojawiły się te szpile. Wtedy było najwięcej zleceń. W ogóle sam wykres już mówi, że nie jest to piramida.
Gdyby rynek działał tak jak ty mówisz. To każdy z nich powinien być piramidą a już na pewno dawno temu się zawalić się jakieś 50 lat temu. A tak nie jest. Jest naprawdę niewiele rzeczy które mogą rozwalić to doszczętnie.
Szajn pisze:
To ma być alternatywa, która wyrównuje szanse?
Przecież, ten system działa na takiej samej zasadzie co normalny pieniądz - wzrosty i spadki.
A to oznacza, że nic się nie zmieni, treść pozostaje taka sama, tylko forma się zmienia.
Ale wiesz w ogóle z jakiego powodu biorą się te wzrosty i spadki ? Nie wynika to z wartości samej w sobie, ale z powodu sparowania Bitcoina względem Dolara. Dolar staje się na tyle niepewny, że ludzie uciekają w BTC. Stał się modny i popularny i jest odpowiedzą naszych czasów na formę pieniądza. Można zobaczyć to na wykresie. Jeśli sparujemy BTC z inną kryptowalutą np LTC. To już te wahania nie są takie oszałamiające.
To już mówiłem wielokrotnie. Chcemy z tego wyjść ? To trzeba pozbyć się paradygmatu ekonomii w ogóle. Ale nie nastąpi to wcześniej zanim ludzie dostaną wolną i powszechną energie która ograniczy potrzebę posiadania pieniędzy w ogóle.
Szajn pisze:
Ludzie omamieni chęcią szybkiego i łatwego zysku, wejdą do zagrody jak potulne baranki, a gdy przyjdzie odpowiedni moment - zostaną wystrzyżeni.
Wiesz ile ludzi jest strzyżonych na giełdzie albo na Forexie ? Wiesz jakie tam się wałki odwala ?
Statystyki mówią, że na giełdach traci 90% osób. Głównie dlatego, bo liczą na szybki zysk, pchani emocjami ryzykują niczym w kasynie do tego nie mają wiedzy jak działa ta maszynka.
Szajn pisze:
Budowanie świadomości o Bitcoinie
A narzędzia i technologie informacyjne, media, manipulacja, psychologia i socjologia budują w odbiorcy poczucie, że to jest coś co da ludziom wybór, że uwolni ich (przynajmniej w niewielkim stopniu) od tego chorego systemu monetarnego w którym obecnie żyjemy - to wszystko to iluzja, nic więcej. I chodzi o cholerny zysk. Tylko i wyłącznie - dla mnie osobiście to nie jest żadna alternatywa wolnych ludzi, tylko podstępny plan aby znowu wycyckać naiwniaków z ich realnych pieniędzy.. Dlatego wciska sie ludziom bajeczki jakie to super rozwiązanie wymiana handlowa bitcoinami.
Sorry, ale za dużo w tym nawiedzonego gadania. A za mało rzeczowych argumentów.
Krzyki z ambony o szatanie i złu czyhającego na strychu nie są najlepszymi metodami prowadzenia rozmowy. Polecam ci jednak zainteresować się bardziej ekonomią i samym Bitcoinem.
Szajn pisze:
PS Przykład Chin.
Oni się zorientowali o co chodzi bo nie są głupi i już teraz nie akceptują BTC.
Dlaczego? No proste - bo tak samo jak wielu obawiają się, że ludzie zaczną masowo inwestować a potem nagle cała ich kasa wypłynie poza granice ich kraju na wirtualne konta, co doprowadzi do uderzenia w gospodarkę.
Z tych "Nie akceptowaniem BTC" to bzdura. Dałeś się zrobić w bambuko. Jak tysiące innych.
Jeszcze raz przeczytaj artykuł który o tym mówi, ale nie nagłówek tylko treść, jednym słowem zrobili niezłą medialną propagandę. To mnie trochę rozbawiło. Dzięki temu Chińczycy wykupili
jeszcze więcej BTC. Starczy sprawdzić co się wtedy działo na Chińskich giełdach. Na Blockchainie czasem kilka bloków z rzędu pochodzi z Chińskich kopalń. To już o czymś świadczy.
Szajn pisze:
Mówię Wam - uważajcie.
Przyłączam się do apelu. Poczytać, sprawdzić, obejrzeć. Pobawić się trochę i dopiero potem zdecydować czy to jest dla nas i czy nam pasuję.