WaterFlow pisze:
Przecież to nie jest prawdziwe zdjęcie...
Też mi się właśnie tak wydaje.
PUTO pisze:
A może problem leży w percepcji czasu i jego upływu ? Tyle powiedziano, że czas to iluzja, istnieje tylko teraźniejszość, czyż nie ?
No tak się mówi. Zawsze jest tylko TERAZ. Nie było i nigdy nie będzie ani jednej chwili, która nie byłaby teraz.
Chodzi o to, że istnieje jednak jakieś kontinuum jak patrzymy na przyrodę, wszechświat.
Wszystko ma swoją przyczynę i wywiera jakieś skutki, które widoczne są w czasie.
Możesz cofnąć się w przeszłość o dzień, rok, wiek, tysiąc czy milion lat by opisać jakieś wydarzenie. Z tym, że im dalej tym mniej wiemy - to oczywiste. Jednak czasu nie wyeliminujemy badając historię. Musimy mieć jakąś jednostkę operując wielkościami. Nie da się tego zrobić, nie posługując się jednostkami czasu - latami.
-- 30 mar 2015, 13:04 --
Nawiązując do moich wcześniejszych wypowiedzi, to zmieniłem swoje poglądy na pewne kwestie w których się wypowiadałem. Może nie tyle zmieniłem poglądy, co zdobyłem wiedzę, zrozumienia, czy też świadomość pewnych faktów, procesów...
Chodzi o wielki ("biblijny") potop. "Olśniło" mnie jak oglądałem jakiś dokument o archeologii i dostrzegłem, że praktycznie zawsze wykopują budynki całkowicie zasypane, miasta, osady, różne budowle np. Sfinks był przysypany piaskiem tysiące lat prawdopodobnie... Przypomniało mi się jak widziałem w Rzymie odkopany budynek, którego fundamentami były ściany innego zasypanego budynku, który także stał na jeszcze innym zasypanym (to były inne style budowy itd...). To wszystko nie mogło się samo nakryć wielometrową warstwą gruntu, to logiczne. Nikt też tego nie zasypywał na wielkich przestrzeniach. Musiała zatem Ziemi w tamtym czasie, skąd pochodzą te artefakty znajdowane na całym świecie, przydarzyć się wielka katastrofa naturalna (co najmniej jedna).
Dodatkowo przekonałem się o wielkiej katastrofie globalnej wodnej (chociaż było prawdopodobnie więcej i ogniowe, "huraganowe" itd...) po lekturze książki Zderzenie światów - Velikovsky Immanuel.
Dowodzą tego też wielkie starożytne budowle odkrywane pod powierzchnią oceanu. A właściwie one dowodzą dodatkowo, że na powierzchni Ziemi jest dużo więcej wody, i wątpię czy była ona wówczas uwięziona w lodowcach - w takich ilościach i na długie lata istnienia starożytnych cywilizacji, by potem nagle gwałtownie stopnieć? Nawet jeśli, to musiała być jakaś kosmiczna przyczyna tego.
Nie wiem, czy to zdjęcie mamutów wklejone w tym temacie jest prawdziwe, czy nie, ale fakt, że są znajdowane zamrożone z niestrawionym jedzeniem, czy nawet w trakcie przeżuwania i bez oznak rozkładu znaczy, że zmarły raczej gwałtownie.